Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O krok od katastrofy

Zbigniew Budych
Las w pobliżu drogi ze Złotoryi do Świerzawy pełen jest dziur głębokich nawet na 3 metry.

FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Las w pobliżu drogi ze Złotoryi do Świerzawy pełen jest dziur głębokich nawet na 3 metry. FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Świdnica Nielegalni zbieracze dewastują przyrodę, leśnicy alarmują, a władze są bezsilne Grunt w lasach wokół Nowego Kościoła, Płuczek i Lubiechowej wygląda niczym ser szwajcarski.

Świdnica

Nielegalni zbieracze dewastują przyrodę, leśnicy alarmują, a władze są bezsilne

Grunt w lasach wokół Nowego Kościoła, Płuczek i Lubiechowej wygląda niczym ser szwajcarski. Zbieracze agatów – cennych kamieni półszlachetnych – podkopują drogę. A to może doprowadzić do katastrofy

To jest prawdziwa gorączka – skarży się Czesław Ziemkiewicz, nadleśniczy Nadleśnictwa w Złotoryi. – Nie ma dnia, by moi pracownicy nie natrafiali na świeże dziury.
Sprawców dewastacji trudno złapać. Nadleśnictwo ma tylko dwóch strażników, którzy pilnują 19,5 tysiąca hektarów lasów. Najważniejsza jest dla nich walka ze złodziejami drewna.
Kamienie tkwią w ziemi na głębokości od pół do nawet 30 metrów. Dlatego zbieracze wygrzebują ogromne dziury, nie oglądając się na wyrządzane szkody.
– Podcinają w ten sposób korzenie wielu cennych drzew, które później usychają – dodaje nadleśniczy. – Wiele z nich grozi może się przewrócić
Jak bardzo kopacze niszczą las, można się przekonać, oglądając las wokół drogi ze Złotoryi do Świerzawy, w rejonie Nowego Kościoła. Za rowem melioracyjnym widać wielki lej, wewnątrz są wykopane nisze. Ziemię nad nimi przytrzymują tylko korzenie drzew. W każdej chwili może się osunąć.

Drogowcy nie wiedzieli
Maciej Dzięgielewski, kierownik Rejonowego Oddziału Drogowego w Legnicy, który nadzoruje drogi wojewódzkie od nas dowiedział się o niebezpieczeństwie – Jeśli dziury są w pasie do pół metra od rowów, to już jest zagrożenie – ocenia Maciej Dzięgielewski. – To obszar tzw. pasa drogowego. Wszelkie roboty w jego obrębie muszą być przez nas zaakceptowane.
Dlatego drogowcy niezwłocznie przeprowadzą inspekcję, by ocenić skalę zagrożenia. – Potem zawiadomimy policję – deklaruje Dzięgielewski.

To już przemysł
Tereny wokół Złotoryi to największe w Europie zagłębie agatów. Ściągają tu poszukiwacze z całej Polski. To nie bezrobotni, którzy w rejonie Wałbrzycha kopią węgiel w biedaszybach.
– Z naszych informacji wynika, że są to grupy zawodowców, doskonale wyposażonych i zorganizowanych – mówi Ryszard Raszkiewicz, starosta złotoryjski. Samorządowiec nie chce zniechęcać poszukiwaczy, ale też nie może się zgodzić na rabunkową gospodarkę. Dlatego wspólnie z nadleśniczym zamierza wypracować taki system wydawania pozwoleń na eksploatację agatów, który pogodzi interesy zbieraczy i samorządu.
– Mamy ponad 30-procentowe bezrobocie – wyjaśnia. – Nie mogę przymykać oczu na to, że wiele rodzin na naszym terenie żyje ze zbieractwa. Chodzi jedynie o ujęcie tego w legalne ramy – przekonuje Raszkiewicz.

Zbieracze sceptyczni
Wacław Sieradzki od lat zbiera agaty. Tłumaczy, że szkody nie są tak duże, jak twierdzą leśnicy. – A zbieranie agatów nie jest tak lukratywnym interesem, jak się przypuszcza – mówi. Przyznaje jednak, że sposób wydobywania tych kamieni niszczy środowisko i jest nielegalny. Zbieracze mogą bez zezwoleń wydobywać minerały do głębokości 50 centymetrów, ale na kopanie głębiej muszą mieć pozwolenie.
– Agatów poszukują światowe koncerny produkujące specjalistyczne maszyny, w których niezbędne są precyzyjne i trwałe łożyska – wyjaśnia Wacław Sieradzki. – Te kamienie świetnie się nadają, bo są bardzo odporne na ścieranie. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto