- Zawsze z przyjemnością przyjeżdżam do Kunic, bo jest tu fajna, typowo rodzinna atmosfera. Nie pamiętam, ile razy już występowałem na scenie w Kunicach, ale było tego sporo - mówi Andrzej "Bebik" Bernat z zespołu Mechanicy Shanty, weteran polskiej sceny piosenki żeglarskiej. Jak dodaje, festiwal w Kunicach jest wstępem do większych tego typu imprez i to nie tylko w Polsce.
- W tym roku postanowiliśmy, że podczas festiwalu zaprezentują się młodzi artyści, dla których będzie to debiut. Jestem przekonany, że występując obok zaprawionych w bojach wilków morskich, nabiorą scenicznego doświadczenia - wyjaśnia Jacek Stacewicz, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Kunicach, organizatora festiwalu.
Stacewicz nie zastanawiał się jeszcze nad faktem, że to już po raz 21. Kunice będą gościć uczestników i widzów festiwalu szant. - Czas upływa nieubłaganie i niebawem będziemy już myśleć o 25. edycji - mówi dyrektor GOK.
Pomysł z zaprezentowaniem się debiutantów bardzo wysoko ocenia "Bebik", który uważa, że starsi szanciarze "są już oklapli".
- Świeża krew zawsze się przydaje. Zresztą, trudno się teraz przebić do czołówki estradowej. Festiwal w Kunicach daje szansę młodym artystom. Poza nagrodami
rzeczowymi najważniejszym wyróżnieniem jest możliwość pokazania się - uważa Andrzej Bernat.
Już po raz drugi z rzędu organizatorzy otrzymali dofinansowanie z Unii Europejskiej. Pomoc finansową zaoferowała również Fundacja Polska Miedź.
Zobacz też: Zlikwidują pociąg na trasie Legnica - Żagań?
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?