MSPR Siódemka Miedź Legnica wygrywa z Olimpem Grodków

MSPR Siódemka Miedź Legnica dominowała od pierwszych minut, jednak legniczanie nie potrafili wypracować pewnej, kilkubramkowej przewagi. Dopiero w 21 minucie podopieczni Piotra Będzikowskiego odskoczyli swoim rywalom na trzy trafienia. Wydawało się, że od tego momentu może być już tylko lepiej. Rzeczywiście tak było ale tylko w pierwszej połowie.

Zobacz też: Juniorzy Miedzi Legnica pewnie wygrali

Tuż przed syreną oznajmiającą koniec pierwszej części meczu do siatki rywali trafił Robert Szuszkiewicz dając MPSR Siódemce prowadzenie 12:8. Skuteczność legniczan może nie powalała na kolana, ale gra w obronie stała na naprawdę wysokim poziomie. Prawdziwą gwiazdą pomiędzy słupkami legnickiej bramki okazał się wypożyczony z Vive Kielce do MSPR Siódemki Kamil Buchcić, który w pierwszej części spotkania bronił ze skutecznością sięgającą aż 60 proc.

MSPR Siódemka Miedź Legnica wygrywa z Olimpem Grodków

Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił i było niemal pewne, że MSPR Siódemka utrzyma pewne prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziów. Momentami przewaga legniczan sięgała już sześciu bramek i to na kwadrans przed końcem.

Od tego momentu jednak jakby coś się zacięło w szeregach MSPR Siódemki. Podopieczni Piotra Będzikowskiego grali coraz bardziej bojaźliwie i nie kończyli akcji. Błyskawicznie zauważyli to rywale, którzy jednocześnie zwęszyli swoją okazję na dobry wynik. Trzeba przyznać, że niewiele brakowało, a beniaminek ograłby drużynę, która w ubiegłym sezonie grała w najwyższej klasie rozgrywek.

Zobacz też: Miedź Legnica zremisowała z Arką Gdynia 0:0

13 sekund przed końcową syreną było 22:22, a sędziowie podyktowali rzut karny dla zawodników Olimpu. Do piłki podszedł Paweł Biernat, który celnym rzutem mógł zapewnić swojej drużynie punkt. Pomiędzy słupkami stał Kamil Buchcić. Na szczęście dla MSPR Siódemki to ten drugi okazał się lepszy i obronił zwycięstwo Miedzi. W sumie w Grodkowie zanotował on aż 18 udanych interwencji.

Mimo wygranej chłodno do przebiegu spotkania podszedł trener MSPR Siódemki. - Na pewno punkty na inaugurację sezonu cieszą. Styl w jakim zwyciężyliśmy już jednak zdecydowanie mniej. Zanotowaliśmy przestój w drugiej połowie. Przez 10 minut nic nie rzuciliśmy. Pozwoliliśmy przeciwnikowi uwierzyć w siebie, w końcowy sukces. Zupełnie niepotrzebnie, bo kontrolowaliśmy mecz. Zamiast dobić gospodarzy, to sprezentowaliśmy im szansę na punkt. Gdyby mecz w Grodkowie trwał 45 minut, to moja ocena byłaby zupełnie inna - mówił zaraz po meczy trener Piotr Będzikowski.

MSPR Siódemka Miedź Legnica wygrywa z Olimpem Grodków