W marcu liczba zarejestrowanych bezrobotnych wynosiła 8877 osób. Na koniec kwietnia pozostających bez zatrudnienia było 8576. Dziś jest ich już tylko 8262.
Jak to jednak wygląda w rzeczywistości? Bo należy pamiętać, że istnieje przecież tzw. bezrobocie ukryte.
- Bez wątpienia wpływ na zmniejszenie liczby osób bez pracy ma sezon wiosenno-letni - informuje Teresa Pasternak, dyrektor PUP w Legnicy. I dodaje, że akurat teraz zaczyna się pojawiać szereg ofert prac sezonowych.
Realia wciąż nie są optymistyczne. Wielu bezrobotnych albo wyjeżdża pracować za granicę, albo pracuje na czarno. To w dużym stopniu wpływa na statystyki bezrobocia w Legnicy.
- Ciekawe, jakim cudem spada bezrobocie, skoro nie ma roboty - mówi nam Robert Terpiłowski z Legnicy. Bez pracy jest od ponad pół roku. Dodaje, że często
spotyka się z propozycjami pracy z małych firm budowlanych, czyli z jego branży, bo jest murarzem. - Ale jak mam iść do pracy, kiedy prywaciarze nie chcą zatrudniać legalnie - pyta retorycznie Terpiłowski. - Ani ZUS-u nie zapłacą, ani jakichkolwiek świadczeń - dodaje nasz rozmówca.
Pojawia się więc problem ukrytego bezrobocia, bo szukający pracy nie chcą wiązać się z firmami, które zatrudniają na czarno. Przede wszystkim z obawy przed ewentualnymi wypadkami podczas pracy.
- Spadnę z rusztowania, połamię się i co? Ten, kto mnie wziął do pracy, po prostu się na mnie wypnie i powie, że mnie nie zna - dodaje legniczanin. - Takie mamy
warunki pracy...
Czy w Legnicy ciężko znaleźć pracę? Czekamy na Wasze komentarze
Zobacz też: Konsultacje prezydenta Legnicy z mieszkańcami
Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?