3 z 7
Poprzednie
Następne
Mieszkanie w centrum Legnicy to piekło [LIST CZYTELNIKA]
Awantury są częste
Jak zaczyna się awantura wewnątrz to ochrona wyrzuca ich na zewnątrz. Krzyki, piski, głośne śmianie się, kłótnie, płacze, wulgaryzm. Śnią nam się po nocach. I tak od czasu otwarcia lokalu śpimy po dwie, trzy godziny gdzie w pracy wymagają od nas żebyśmy byli silni i gotowi do pracy. Dziwne jest to,że nad grupką pijanych ludzi zakłócających wypoczynek mieszkającym tam lokatorom pracuje sztab ludzi w raz z policją.