Miedź Legnica wydaje się mieć wszystko, żeby podporządkować sobie rozgrywki w I lidze. Niestety legniczanie w dwóch pierwszych spotkaniach na swoim koncie zebrali zaledwie jeden punkt.
Po remisie z Wisłą Płocki kibice byli przekonani, że wygrana przyjdzie w spotkaniu z Flotą Świnoujście, którą prowadzi Bogusław Baniak, niedawny szkoleniowiec legniczan.
Spotkanie nieźle rozpoczęli ten mecz i oddali kilka strzałów. Niestety za każdym razem piłka albo mijała bramkę, albo lądowała w dłoniach golkipera gości. Po kwadransie gry kibice gospodarzy przeżyli prawdziwy szok. Z dokładnym dośrodkowaniem piłkarzy Floty nie poradzili sobie piłkarze Miedzi Legnica. Piłka zatrzepotała w siatce. Goście prowadzili 1:0.
Miedź Legnica chciała odpowiedzieć, ale próby Fedyny, Grzegorzewskiego, czy Madejskiego spełzły na niczym.
Bezradność Miedzi Legnica wykorzystała Flota. W 29 minucie Zalepa padł w polu karnym. Sędzie dopatrzył się faulu i podyktował rzut karny. Jedenastkę na bramkę zamienił Bodziony.
Miedź Legnica do przerwy przegrywała 0:2
Po zmianie stron legniczanie rzucili się do ataków, jednak wciąż brakowało im wykończenia. Za to swoim piłkarzom chciał pomóc sam Bogusław Baniak, który w pewnym momencie .... pojawił się na murawie. Za to sędzia odesłał go na trybuny.
Miedź Legnica przypomniała sobie jak się strzela bramki dopiero pod koniec meczu. w 92 minucie Szczepaniak trafił głową po dośrodkowaniu Kasperkiewicza. Na kolejną bramkę zabrakło czasu. Miedź Lenica przegrała 1:2.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?