Miedź Legnica pokonała GKS Tychy 2:0
Spotkanie nie należało do szczególnie emocjonujących. Wyjątkowo spokojnie wyglądała pierwsza połowa. Legniczanie nie mieli pomysłu na sforsowanie obrony rywali, GKS zaś ograniczył się do obrony i sporadycznych kontrataków. Na przerwę obie drużyny schodziły przy stanie 0:0.
Ciekawiej zrobiło się po zmianie stron. W 51. minucie goście mogli prowadzić, ale strzał Grzeszczyka bezpośrednio z rzutu wolnego powędrował w poprzeczkę.
Przełomowa była 66. minuta. Wówczas czerwoną kartkę obejrzał Muhamed Omić i goście musieli grać w osłabieniu. Z początku wychodziło im to nawet nieźle, ale po dokonaniu małe korekty w składzie i wpuszczeniu na murawę kolejno: Łobodzińskiego, Kadu i Zielińskiego to legniczanie zdominowali to co działo się na murawie.
Prawdziwe wejście smoka miał ten drugi. Jorge Kadu chwilę po tym jak pojawił się na boisku otrzymał piłkę w polu karnym gości, sprytnie się odwrócił i umieścił futbolówkę w siatce. Było 1:0.
Goście zmuszeni byli do bardziej otwartej gry, co tylko spotęgowało apetyt Miedzi na kolejne bramki. W 84. minucie Łobodziński z rzutu wolnego huknął w poprzeczkę, piłka odbiła się okolicach linii bramkowej, a dzieło dokończył Tadas Labukas posyłając piłkę do bramki GKS-u.
Miedź Legnica pokonała GKS Tychy 2:0
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?