Spotkanie rozpoczęło się od kilkuminutowego opóźnienia, a to za sprawą ulewnego deszczu, który przeszedł nad Legnicą. Pierwsze minuty piłkarze spędzili bardziej na testowaniu murawy niż graniu. Wraz z biegiem czasu piłkarze jednej i drugiej drużyny poczynali sobie coraz odważniej, ale soczystych strzałów wciąż brakowało.
31. minuta. Do nietypowej sytuacji doszło w polu karnym gości. Legniczanie z odległości około 6. metrów wykonywali rzut wolny pośredni. Niestety zabrakło dokładności i tym samym bramki.
Kolejna szansa przyszła dwie minuty później. Forsell Był faulowany około 22. metrów od bramki rywali. Uderzał Marquitos, ale piłka powędrowała w mur. Nadal było 0:0.
Przełom przyszedł w 41. minucie. Olimpia wyszła na prowadzenie, a uderzeniem głową na listę strzelców wpisał się Jazvić. Goście schodzili na przerwę z jednobramkową przewagą.
W 50. minucie goście po raz drugi wpakowali piłkę do bramki Sapeli, na szczęście z pozycji spalonej i gol nie został uznany.
W 61. minucie w goście mogli podwyższyć prowadzenie, ze świetną kontrą wyszedł Michalik, ale de Amo naprawił swój błąd sprzed kilku sekund.
Niewykorzystane sytuacje się mszczą, zatem tym razem nie mogło być inaczej. Wojciech Łobodziński dokładnie przymierzył i umieścił piłkę w siatce goście. Nadzieja na zwycięstwo wróciła na stadion Orła Białego.
W 82. minucie świetnie uderzał Marquitos, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W 88. minucie Miedź w końcu zdobyła upragnioną, drugą bramkę! Do piłki w polu karnym dopadł Rafał Augustyniak i z najbliższej możliwej odległości wpakował ją do siatki! Miedź wygrała 2:1!
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?