Pasja Justyny zaczęła się gdy miała 17 lat i koleżanka z domu dziecka zabrała ją do kosmetyczki, aby zrobić paznokcie.
To były inne czasy, pracowało się wtedy na plastikowych tipsach i zwykłym lakierze, teraz technologia poszła do przodu. Nie niszczymy już płytki przedłużając paznokcie- mówi uśmiechnięta kobieta
Choć Justyna wygląda na pogodną i zadowoloną z życia nie zawsze tak było. Pobyt w Domu Dziecka i szykany jakie tam znosiła doprowadził młodą dziewczynę do depresji, z którą zmaga się jeszcze do dziś.
Po opuszczeniu placówki wróciłam do Legnicy, tu pracownice MOPS pomogły mi w pierwszych chwilach. Szybko zaszłam w ciążę i to uświadomiło mi, że nie chcę dla swojego dziecka takiego losu jaki spotkał mnie i moje rodzeństwo. Zaczęłam nad sobą pracować. Zapisałam się do szkoły, bo w Domu Dziecka zrobiłam tylko zawodówkę jako kucharz. Nie ciągnęło mnie jednak do gotowania. Marzyłam o tym, aby pomagać kobietom w stawaniu się pięknymi. Zrobiłam jeden kurs, potem drugi. Na początku robiłam paznokcie i makijaże koleżankom po cichu ucząc się na własnych błędach i kończąc kolejne kursy. Zakochałam się w tej pracy i tak już zostało- opowiada Justyna.
Justyna długo nie mogła uwierzyć w siebie, bo legnicki rynek w branży beauty był wtedy dość mocno rozwinięty. Bardzo wsparła ją wtedy jej koleżanka, Kamila Szafrańska, która ma swoje studio fotograficzne i postanowiła wynająć lokal i założyć własną działalność.
Moja księgowa pomogła mi w otrzymaniu dotacji z Unii Europejskiej przez Urząd Pracy i postanowiłam zaryzykować. Nie wierzyłam wtedy w siebie, ale było warto, bo pomimo nadal męczącej mnie depresji właśnie tu w salonie zapominam o złych rzeczach, które mnie spotkały i spełniam się zawodowo - dodaje Justyna.
Justynę jeszcze nie stać na profesjonalną reklamę, klientki znajduje przez portale społecznościowe i ogłoszeniowe. Ma już wiele stałych, zadowolonych klientek.
Największym problemem w naszej branży był Covid. Wtedy bardzo mocno odczułam jak firma traci na wartości. Na szczęście jest już po wszystkim, ale pojawił się nowy problem w Legnicy. Ukrainki, które prowadzą nielegalne biznesy, są od nas tańsze i często odbierają nam młodych i mniej zamożnych klientów. Najgorsze jednak jest to, że robią stylizację w warunkach nieprzystosowanych do tego. Zdarzyło mi się, że klientkę, które przyszła do mnie poprawić paznokcie robione właśnie w domu, musiałam wysłać do lekarza, bo miała już zmiany chorobowe na skórze - dodaje Justyna.
Zobaczcie tylko część stylizacji jakie wykonuje Justyna
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?