Marzniesz we własnym pokoju? Dowiedz się, jak dogrzać mieszkanie, gdy za oknem spada temperatura

Na początek warto wspomnieć o tym, że nie znajdziemy nigdzie obowiązującego zapisu, który stwierdzałby, kiedy w blokach powinno być włączone ogrzewanie. Bardzo często to sami lokatorzy wymuszają na zarządcy przyspieszenie decyzji o włączeniu ogrzewania w bloku. Nawet jeśli temperatura na zewnątrz jest już na tyle odpowiednio niska, że ogrzewanie zostało uruchomione, to wiele osób dalej skarży się na chłód w mieszkaniu. Dlaczego tak się dzieje? Jedną z przyczyn są nieszczelne okna, brak ocieplenia budynku lub samo usytuowanie mieszkania. Lokale, które zimą jest najtrudniej ogrzać to te, które mieszczą się na parterze lub w narożniku budynku. W takich sytuacjach warto pomyśleć o dodatkowym i bezpiecznym ogrzewaniu elektrycznym.

Sprawdź, czym możesz dogrzać chłodne mieszkanie!

Farelka – tak potocznie nazywamy termowentylator, czyli małych rozmiarów grzejnik elektryczny. Żeby go uruchomić, farelkę należy podłączyć do prądu i poczekać, aż grzałka umieszczona wewnątrz urządzenia zacznie się nagrzewać. Następnie wybieramy pasującą nam siłę nawiewu i po chwili możemy poczuć, jak pomieszczenie wypełnia ciepły podmuch powietrza. Co istotne – termowentylator po wyłączeniu bardzo szybko stygnie, zatem nadaje się on głównie do punktowego ogrzewania. Jest to małe urządzenie, które nie ma odpowiedniej mocy, aby rozprowadzić ciepło po całym pokoju.

Zobacz na galerii, czym możesz ogrzać mieszkanie w bloku!

Zaletą farelki jest na pewno jej niewielki rozmiar – można ją postawić w dowolnym miejscu i w krótkim czasie cieszyć się przyjemnym ciepłem. Jest to przydatne urządzenie nie tylko zimą – w okresie wiosenno-letnim możemy je wykorzystać dochłodzenia. Farelki mają bowiem regulację nawiewu – może być zarówno ciepły, jak i zimny. Ile zatem kosztuje termowentylator? Najprostsze modele możemy dostać już za kilkadziesiąt złotych. Te, które wyposażone są w dodatkowe funkcje, m.in. chroniące przed przegrzaniem, kosztują kilkaset złotych. Farelka w ciągu godziny pracy zużywa 2 kWh. Jeżeli chcemy uzyskać przybliżony rachunek za dodatkowe ogrzewanie, to wymienioną wyżej wartość mnożymy przez średnią wartość prądu obowiązującą w danej taryfie.

Grzejnik olejowy to również jedno z przenośnych urządzeń grzewczych. To znacznie mniej popularny obecni sposób dogrzewania mieszkań. Jak można się łatwo domyślić po nazwie urządzenia, jest ono wypełnione olejem. Co istotne, nie trzeba go wymieniać. Grzejniki olejowe nagrzewają się dużo wolniej niż termowentylatory. Plusem jest to, że nie stygną tak szybko jak farelki, zatem po odłączeniu ich od prądu dłużej oddają ciepło (nawet do 2 godzin). Obecne modele wyposażone są w elektroniczne funkcje, np. sterowanie za pomocą wi-fi. Ponadto cieszą oko także swoim wyglądem.

Grzejnik konwektorowy lub prościej – konwektor, to urządzenie które możemy ustawić na podłodze lub przymocować do ściany. Są z pewnością większe i wydajniejsze od farelek, a ponadto wyposażone w termostat, co umożliwia nam ustawienie odpowiedniej dla nas temperatury. W środku konwektorów umieszczone są grzałki, które nagrzewają się nieco wolniej niż w farelkach. Obudowa konwektorów nie nagrzewa się zbyt mocno, zatem nie ma ryzyka poparzenia, co może być ważną informacją dla osób mieszkających z dziećmi. Konwektory sprawdzą się w większych pomieszczeniach (ok. 20-25 mkw). Ich moc grzewcza wynosi od 700 do nawet 2500 W. Nie jest to zatem najtańsza opcja dogrzewania mieszkań.

Dogrzewanie mieszkania w bloku za pomocą kominka może wydać się niektórym dość niedorzecznym pomysłem. Ale nie w przypadku kominka elektrycznego, który poza tym, że całkiem dobrze nagrzewa pomieszczenie, to stanowi również jego niezaprzeczalną ozdobę. Jak działa to urządzenie? Kominek elektryczny zaprojektowany jest tak, aby naśladować wygląd i efekty cieplne tradycyjnego kominka na drewno lub gaz. Jednak w przeciwieństwie do nich, nie wymaga on prawdziwego ognia ani podłączenia do komina. Zamiast tego działa na zasadzie elektrycznej grzałki i efektów wizualnych, które tworzą iluzję płomieni.

Kominek elektryczny wyposażony jest w termowentylator, które ogrzewa pomieszczenie. Jego moc grzewcza wynosi od 1000 do 3000 W. Pamiętajmy, że dmuchawy w urządzeniu nie poradzą sobie z ogrzaniem całego pomieszczenia. Najcieplej będzie w pobliżu kominka, więc już zawczasu warto pomyśleć, w którym miejscu chwielibyśmy go mieć na stałe. Efektem płomieni możemy cieszyć się przez cały rok – latem wystarczy po prostu wyłączyć funkcję grzania. Ceny modeli także mocno różnią się między sobą. Na pewno sporo więcej zapłacimy za te kominki, dające złudzenie prawdziwego ognia z efektem trójwymiaru.

Jeśli posiadamy w domu klimatyzację, to nie zapominajmy, że w czasie chłodniejszych dni może nam ona posłużyć jako ogrzewacz. Wystarczy, że ustawimy wyższą temperaturę, a dmuchawy zamiast zimnego powietrza, będą rozprowadzać przyjemne ciepło.

A wy jakie macie sposoby na dogrzanie mieszkania? Podzielcie się nimi w komentarzach.