Leki bez apteki

Specyfik na podagrę można kupić tylko od przemytnika lub za granicą
Gdy w połowie stycznia poszedłem do apteki, powiedziano mi, że lek został wycofany ze sprzedaży – mówi legniczanin Władysław Wilk. – I nie mogę pozbyć się bólu.

Ciepią tysiące

W podobnej sytuacji znalazły się tysiące pacjentów w kraju. Jak sobie radzą? Lekarze wypisują recepty, które są honorowane w Niemczech, Czechach lub na Słowacji. W tych państwach można bez problemów kupić kolchicynę w aptece. Kosztuje tyle co u nas, czyli równowartość około 20 zł. Drugą możliwością zakupu jest skorzystanie z oferty w internecie. – Jeden z handlarzy powiedział mi, że za opakowanie leku zapłacę około 100 zł – mówi. – To strasznie dużo pieniędzy. Mój znajomy jedzie do Niemiec i obiecał mi kupić kilka opakowań. Jedno kosztuje 4 euro. Ale nie wszyscy chorzy mają takie możliwości.

U handlarza bez kłopotu

Na stronie internetowej znaleźliśmy anons Krzysztofa K. z Nowego Sącza. Zadzwoniliśmy na podany numer telefonu komórkowego. – Ile opakowań potrzeba? – zapytał się handlarz. – Towar mogę wysłać już dzisiaj. Za jedną pudełko z tabletkami liczę 70 zł plus 10 zł za przesyłkę. Płatne przy odbiorze.
Legnicki lekarz rodzinny Marek Orliński przyznaje, że pacjenci skarżą się u niego od miesiąca, że nie mogą kupić w aptece kolchicyny. – Jest to praktycznie jedyny skuteczny lek na podagrę – wyjaśnia doktor Orliński. – Nie mam pojęcia dlaczego zniknął ze sprzedaży. Przepisuję ludziom inne lekarstwo, które nie jest jednak tak skuteczne. Wiem, że część chorych jeździ po kolchicynę do Liberca.

Prawa rynku

Inni lekarze radzą pacjentom, aby kupili lek za granicą lub od handlarzy. – Każdy może przywieźć lekarstwo z zagranicy na własne potrzeby – tłumaczy Krzysztof Dybek, wiceprzewodniczący Dolnośląskiej Izby Aptekarskiej. – Ale sprowadzanie go w celach handlowych i rozprowadzanie jest niezgodne z prawem. Jednak rozumiem, że takie działania wymusił brak leku na rynku. •

Jak się leczyć?

Kolchicyna nie została dopuszczona do sprzedaży, bo producent nie dostarczył dokumentów Rejestracyjnych – tłumaczy Paweł Trzciński, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Prowadzone są rozmowy z tą firmą, ale kiedy dostarczy wnioski o zarejestrowanie, nie wiemy. Teraz lek można kupić za granicą albo pacjent może wystąpić do ministerstwa o zgodę o sprowadzenie go z innego kraju. Taka procedura trwa około dwóch tygodni. Po otrzymaniu zgody, lek sprowadzi apteka.