Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarze z Legnicy usłyszeli wyroki

Mateusz Różański
Lekarze z Legnicy usłyszeli wyroki
Lekarze z Legnicy usłyszeli wyroki piotr krzyżanowski
Lekarze z Legnicy usłyszeli wyroki. Przed legnickim Sądem Rejonowym zapadł wyrok w sprawie znanych lekarzy, którzy zostali oskarżeni o wystawianie fałszywych zaświadczeń o stanie zdrowia bandyty. Wszyscy mieli czerpać z tego określone korzyści.

Lekarze z Legnicy usłyszeli wyroki

Lekarze Marian M. został skazany na 2 lata pozbawienia wolności, Tadeusz K. i Ewa S. dostali po półtora roku, a Andrzej H. - rok. Wszystkie wyroki wydano w zawieszeniu. Są nieprawomocne.

Legnicka prokuratura postawiła oskarżonym łącznie aż 15 zarzutów. Ci nie przyznali się do choćby jednego. Marian M. za świadczenie nieprawdy w dokumentach miał otrzymać ponad 40 tys. zł łapówki.

Tadeusz K., były były ordynator neurologii legnickiego szpitala, zdaniem sądu miał czterokrotnie poświadczyć nieprawdę w dokumentacji medycznej bandyty. Lekarz miał za to dostać 5 tys. zł.

Zobacz też: Takiej Legnicy nie znacie - przerażający szpital (ZDJĘCIA)

Z kolei Ewa S. na zlecenie legnickiego Sądu Okręgowego wydała opinię w której jasno stwierdziła, że Waldemar K. nie może zostać umieszczony w więzieniu. Powód? Stan zdrowia. Miała za to dostać 8 tys. zł.
Ostatni z oskarżonych w tej sprawie - Andrzej H. - miał zaś uznać, że Waldemar K. jest chory psychicznie, co poświadczył stosownymi dokumentami. Te w przyszłości miały mu zapewnić ochronę przed więzieniem.
Jak w ogóle ta sprawa ujrzała światło dzienne? Waldemar K. był z wykształcenia mechanikiem, ale najwidoczniej profity płynące z tej działalności mu nie wystarczyły, postanowił więc zejść na przestępczą drogę. Już wcześniej był wielokrotnie karany. W końcu poszedł na współpracę z CBA, które ścigało lekarzy łapówkarzy.

To dzięki niemu trójka znanych legnickich lekarzy i lubiński psychiatra zasiada na ławie oskarżonych. Ale czy ten świadek jest wiarygodny? Bez ogródek zeznawał, że budował sobie bardzo dobre historie choroby. Już w latach 80. stwierdzono u niego padaczkę.

Jaki naprawdę jest stan jego zdrowia? - Nigdy nie chorowałem na padaczkę. Jestem zdrowy. Choroby były mi potrzebne, bo przez całe życie miałem problem z prawem - nie ukrywał w sądzie podczas jednej z rozpraw.
Sama historia sięga 2004 roku, kiedy Waldemar K. stanął przed lubińskim sądem. Postanowił, że zrobi wszystko, aby uniknąć odsiadki. Zaczął szukać pomocy wśród lekarzy, których później sam zaczął oskarżać.
Wydane w ubiegłym tygodniu wyroki w Legnicy nie są prawomocne. Lekarze zostali zobowiązani również do zwrotu łapówek na rzecz państwa.

Lekarze z Legnicy usłyszeli wyroki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto