Legnickie mamy apelują do władz szpitala wojewódzkiego
Karmienie piersią, współdecydowanie o przebiegu porodu, pomoc laktacyjna czy zabiegi higieniczne wykonywane przy noworodku - to najważniejsze sprawy poruszone w liście otwartym skierowanym do władz legnickiego szpitala. Autorkami listu są kobiety zrzeszone w nieformalnej grupie Legnickie Mamy Bliskości.
List jaki dotarł do legnickich lekarzy, którzy na co dzień odbierają porody nie jest skargą. To konkretny spis rzeczy, które można zmienić i tym samym ułatwić kobietom poród. - Napisałyśmy ten list nie jako skargę, ale właśnie jako zbór wskazówek, żeby kobiety rodzące w Legnicy miały zapewnioną najlepsza opiekę okołoporodową. - powiedziała nam Anna Mokhtari. - Część rzeczy w szpitalu można zmienić od razu.
Wśród tych rzeczy pani Anna wymienia choćby pierwszy kontakt dziecka z matką, głównie po zabiegu cesarskiego cięcia. - Po porodzie naturalnym to przytulenie skóra do skóry jest na ogół praktykowane. Po cesarskim cięciu już niekoniecznie - mówi pani Anna. - W legnickim szpitalu dzieci po cesarskim cięciu są dawane mamom dosyć późno, bo nawet na następną dobę, a to mocno utrudnia start chociażby tej „mlecznej” drogi kobiet.
Legnickie mamy apelują do władz szpitala wojewódzkiego
Wiele z pań, których dzieci przyszły na świat na stole operacyjnym ma problemy z naturalnym karmieniem. Tak samo jak wiele świeżo upieczonych mam nie wie jak prawidłowo karmić swoje dziecko. - Dobrze by było, żeby położne mogły się poszczycić dyplomem doradcy laktacyjnego wydawanego przez Centrum Nauki o Laktacji. Normy przez lata się zmieniły i przekazując nie najświeższą wiedzę można mocno zaszkodzić - dodaje.
Władze szpitala po otrzymaniu listu przyznają, że w ciągu ostatnich dwóch lat wiele zmieniło się na legnickiej porodówce.
Legnickie mamy apelują do władz szpitala wojewódzkiego
- Teraz dzieci cały czas są z paniami na sali i to sprzyja realizacji części spostrzeżeń, które mamy opisały w liście. Dotyczy to m. in. sprawy laktacji - powiedział nam Tomasz Kozieł, rzecznik prasowy szpitala. - Otworzyliśmy również pogotowie laktacyjne. Mamy, które już opuściły nasz szpital, ale mają z tym problemy mogą zwrócić się do nas o pomoc. Fachowa pomoc udzielana jest 24 godz. na dobę.
Wśród plusów legnickiego szpitala Tomasz Kozieł wymienia darmową szkołę rodzenia czy możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego, którego do tej pory w Legnicy nie było. Zapewnia on również, że po zakończeniu remontu bloku porodowego kobiety rodzące będą miały więcej swobody jeśli chodzi o wybranie pozycji w jakiej chcą rodzić. - Jesteśmy jak najbardziej za wprowadzeniem tych zastrzeżeń, jakie wymieniono w liście - mówi Tomasz Kozieł. - Część z nich już wprowadziliśmy z własnej inicjatywy. Chcemy wprowadzić jak najlepsze warunki dla rodzących. Rocznie odbieramy w legnickim szpitalu ok. 1500 porodów.
Legnickie mamy apelują do władz szpitala wojewódzkiego
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?