Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnickie baszty czekają na remont

Zygmunt Mułek
Baszta Chojnowska nie będzie w tym roku remontowana
Baszta Chojnowska nie będzie w tym roku remontowana Piotr Krzyżanowski
Wzniesiona w XIV w. Baszta Chojnowska jest w opłakanym stanie. Zamknięta na cztery spusty nie grozi co prawda zawaleniem, ale mieszkańcy obawiają się, że odpadające fragmenty murów czy spadające dachówki mogą wyrządzić komuś krzywdę.

- To wstyd, że w centrum miasta stoi tak zaniedbany obiekt - złości się mieszkający w pobliżu Janusz Majewski.
- Sam widziałem, jak z dachu spadały dachówki. Do tego powybijane szyby w oknach. Z murów wyrastają jakieś zielska. Czy zabytek w tak opłakanym stanie muszą oglądać turyści? - dodaje.

Legnicki konserwator zabytków Zdzisław Kurzeja nie jest zachwycony stanem baszty.
- Ostatnio kontrolowaliśmy ten obiekt parę lat temu - wyjaśnia Kurzeja. - Nie było najlepiej. Po informacji w "Gazecie Wrocławskiej", że mogą z basz-ty odpadać fragmenty murów czy dachówki, postanowiliśmy przeprowadzić generalną inspekcję.

O tym, że baszta popada w ruinę, wiadomo co najmniej od kilku lat. Nic jednak nie uczyniono, by zatrzymać ten proces.
Od 1964 r. basztę dzierżawiło Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. Szefowie tej instytucji wielokrotnie tłumaczyli, że nie mają pieniędzy na remonty. W końcu władze miasta straciły cierpliwość - w kwietniu 2009 r. przekazały zabytek Zarządowi Gospodarki Mieszkaniowej.

- Rzeczywiście, stan baszty nie jest najlepszy - przyznaje Ryszard Lisiecki, zastępca dyrektora ZGM.
- Dlatego nikomu nie wynajmujemy tam pomieszczeń.
Co trzeba zrobić w pierwszej kolejności? - Należy wymienić okna i wyremontować dach. Na to potrzeba pół miliona złotych, a tych pieniędzy w tym roku nie mamy - tłumaczy Lisiecki. Przyznaje jednocześnie, że nie wiadomo, kiedy znajdą się pieniądze na ten cel.

Nie ma też na razie decyzji, w jaki sposób baszta zostanie zagospodarowana. Jedna z koncepcji zakłada, że będzie to cel turystyczny.
Baszta Głogowska jest w lepszym stanie, ale też wymaga remontu. W minionym roku robotnicy wymienili dach, co kosztowało 100 tysięcy złotych.
W tegorocznym budżecie przeznaczono na dalsze prace trzy razy więcej pieniędzy.

- Wymienimy okna i wyremontujemy elewację - wylicza dyrektor Lisiecki.
- Teraz wynajmujemy część pomieszczeń na górze. Po zakończeniu remontu mógłby się tam znaleźć, na parterze, sklep z pamiątkami, być może też mała kawiarenka.

Zobacz także: Co się stanie z Teatrem Letnim?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto