Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica/Lubin: Dziewczyny na wynajem

Marzena Michalec
Piotr Krzyżanowski
Mała Syrenka, Kociaczek czy początkująca Jessica? Na jednym z ogólnopolskich portali dla dorosłych tak brzmiące anonse erotyczne zamieszczają lubinianki i legniczanki.

Na stronie można oglądać ich nagie zdjęcia, które mają zachęcić potencjalnych klientów do skorzystania z ich usług. Każda z pań kusi wyszukanymi pozami i kilkuzdaniowym opisem, który przekonuje, dlaczego to właśnie z nią warto spędzić intymne chwile. Panie w sieci podają swój numer telefonu i cenę, a ta nie jest zbyt wygórowana. Z dziewczynami można spotkać się już za 100 zł. To cena za półgodzinną zabawę. Jednak jak przekonuje nasza rozmówczyni, to cena startowa.

- Wszystko zależy, od tego czy jest się przebiegłą. Z reguły mężczyźni, jeśli są zadowoleni, płacą kilkakrotnie więcej - mówi Monika. - Trzeba tylko umieć to wykorzystać - dodaje.

Zdaniem dziewczyny, najwięcej można dostać od pijanych mężczyzn. - Są najbardziej hojni, a kasę można liczyć nawet w tysiącach za jedną noc - dodaje.

Dziewczyna pracuje w branży już piąty rok, choć ma zaledwie 24 lata. Na pytanie, co skłoniło ją do podjęcia decyzji o sprzedawaniu się, mówi, że za 1500 zł pracować nie będzie.

- Nie mogłam znaleźć dobrze płatnej pracy, dlatego zdecydowałam się zarabiać w ten sposób - wyznaje Monika. Zbiera pieniądze na kupno mieszkania i zapewnia, że już wkrótce będzie to możliwe.

Młoda kobieta z Lubina początkowo umawiała się z mężczyznami przez czaty w sieci. - Spodobało mi się i tak zaczęła się moja historia - tłumaczy.

Kolejną bohaterką, która zdecydowała się z nami porozmawiać, jest Ola. Blisko trzydziestoletnia blond piękność do Lubina przyjechała z innej miejscowości. Wybór miasta nie był przypadkowy. Na początku sprawdziła, czy praca w najstarszym zawodzie świata w tym miejscu się opłaci.

- To właśnie tu mieszka wielu bogatych górników, którzy chętnie korzystają z uciech - mówi wprost Aleksandra. Rozpoczęła pracę jako prostytutka zaledwie kilka miesięcy temu. Dlaczego? Dziewczyna tłumaczy, że jest to jej potrzebne, bo dobrze czuję się w takiej roli.

- Kobiety mają wiele twarzy. Jesteśmy matkami, żonami, ale też i kochankami - mówi. Zdaje sobie sprawę, że ta profesja zmienia nieodwracalnie osobowość kobiety i to tylko kwestia czasu, kiedy tak się stanie również z nią.

- Prostytutki po latach inaczej postrzegają mężczyzn. Ich umysły są spaczone - mówi Ola. To niejedyne minusy tej pracy. Wszystkie dziewczyny muszą się kamuflować, by nikt z ich bliskich się o tym nie dowiedział. Wiedzą, że spotkałyby się z szykanami najbliższego otoczenia. Dlatego są przezorne. Ubierają peruki, zmieniają imiona. Wszystkie nasze bohaterki zapewniają, że za jakiś czas zmienią profesję. Dziewczyn na tego typu portalach wciąż przybywa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto