Przed siedzibą Tauron zebrało się kilkuset związkowców. Rzucali petardy i gwizdali. Żądali przywrócenia do pracy kolegi wyrzuconego dyscyplinarnie z pracy.
Szefowie zwolnili go za to, ze nie doniósł o planowanych zamachu na dwóch dyrektorów. Jeden z nich z został brutalnie skatowany w czerwcu minionego roku.
Zobacz też: Mandaty za parkowanie pod legnickim dworcem
Organizator tego procesu i trzej wykonawcy zostali ujęci. Odpowiadają za to przed sądem. Po tym napadzie zwolniono także innego pracownika. Obaj uważają, że niesłusznie. O przywrócenie do pracy walczą tez przed sądem.
Więcej o tej sprawie w sobotniej Gazecie Wrocławskiej
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?