Jadący do napadu na placówkę bankową policyjny fiat bravo wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle. Miał włączone sygnalizatory. Prowadząca forda kobieta miała zielone światło i też się tam znalazła. Uderzyła w bok radiowozu, ten wjechał na chodnik i potrącił dwie kobiety. Jedna z nich miała otwarte złamanie nogi.
Biegły powołany przez prokuraturę uznał, że kierująca fiatem nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Dlaczego?
- Bo nie zachowała szczególnej ostrożności, nie obserwując należycie sytuacji na skrzyżowaniu i w jego sąsiedztwie - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik legnickiej Prokuratury Okręgowej. - W efekcie nie umożliwiła przejazdu radiowozowi. Miał on w tym momencie status pojazdu uprzywilejowanego.
Najciężej ranne kobiety przebywały w szpitalu powyżej siedmiu dni. Do czasu sporządzenia aktu oskarżenia prokuratura nie udziela bliższych informacji o sprawczyni wypadku. Informuje tylko, że złożyła wyjaśnienia. Ale nie podaje, czy przyznała się do winy.
Za spowodowanie wypadku drogowego grożą 3 lata więzienia.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?