Wystawa to znak, że w Legnicy po raz dziewiętnasty ruszyła Letnia Akademia Filmowa.
Twórcy filmów animowanych, na których wychowały się pokolenia Polaków - Tadeusz Wilkosz, Witold Giersz, Stanisław Lenartowicz - podczas dziesięciodniowych
warsztatów pomagają zrealizować własne projekty kilkudziesięciu młodym ludziom z kraju i z zagranicy. Najmłodsza uczestniczka LAF ma 4 lata, ale po naukę u mistrzów przyjechali też studenci. Są grupy z Niemiec i Rosji.
Czy 10 dni wystarczy, żeby nowicjusz zrobił film animowany? Julian Zawisza, twórca LAF, twierdzi, że może zrobić minutę filmu animowanego dziennie. Bywało, że uczestnicy warsztatów prezentowali na koniec zajęć 5-minutowe etiudy albo trzy krótsze filmy zrobione w Legnicy jeden po drugim. A więc można.
Wśród wykładowców jest wychowanka LAF Anna Linkowska. Dawniej jako kilkuletnia dziewczynka przez sześć lat z rzędu przyjeżdżała do Legnicy na warsztaty. Tu połknęła filmowego bakcyla. Potem zdała na wydział animacji w łódzkiej Filmówce, dziś jest jego absolwentką. Przypadek Anny Linkowskiej nie jest odosobniony. Spośród legnickich warsztatowiczów jeszcze trzy inne osoby zajmują się dziś profesjonalnie animacją.
Do 20 sierpnia w kinie Piast pod hasłem "Koziołek Matołek i przyjaciele" wyświetlane będą filmy animowane. Na sobotę (13 sierpnia) zaplanowano koncert w Rynku pt. "Chopinowskie reminiscencje". Wymyślona przez Zawiszę impreza doczekała się naśladowców. W tym samym czasie, co legnicki LAF, od 10 lat w Zieleńcu organizowane są konkurencyjne warsztaty pod nazwą Letnia Akademia Filmowa.
Zobacz też: Nie siedź w domu - atrakcje na weekend w Legnicy
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?