Pracownik ochrony zauważył dziwnie zachowującego się mężczyznę. Okazało się, że próbował on dostać się do środka trzech samochodów: opla corsy, seata cordoby i volkswagena golfa. Pracownik natychmiast zawiadomił o tym policję.
Gdy na miejsce przyjechał patrol, okazało się, że przy samochodach kręcił się dobrze znany policji Jacek G. W przeszłości mężczyzna był już kilkukrotnie zatrzymywany za podobne przestępstwa. Odbywał nawet karę pozbawienia wolności. Więzienie opuścił w październiku 2009 roku.
Gdy funkcjonariusze próbowali go zatrzymać, 33-latek zaczął stawiać opór. Został więc obezwładniony i skuty kajdankami. Tego było mu jednak mało, gdyż wyrwał się i z rozpędu uderzył w bok radiowozu. Spowodował tym straty na ponad 2 tys. zł.
Okazało się też, że auta, do których próbował się dostać, również zostały uszkodzone.
- Jacek G. nie przyznał się do winy, jednak zeznania pracownika ochrony i relacja policjantów świadczą dobitnie przeciw niemu - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Normalnie groziłaby mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, jednak z uwagi na to, że czynów zabronionych dopuścił się w warunkach recydywy, sędzia może zwiększyć wymiar kary.
Mężczyzna może więc trafić za kratki nawet na 15 lat.
Zobacz też: Zwłoki noworodka znalezione w rowie pod Legnicą
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?