Rozrzucono je kilka dni przed głosowaniem uchwały w sprawie przekształcenia legnickiego lotniska w strefę przemysłową.
Autorzy ulotek napisali m.in.: "Nie jest prawdą, że pan prezydent wziął dużą łapówkę od deweloperów chcących budować na terenie lotniska osiedle domków jednorodzinnych". Także radni, którzy popierają prezydencki projekt, "mają w tym prywatny interes". Te paszkwile w zawoalowanej formie nie wprawiły w zachwyt prezydenta.
Zobacz też: Koniec konfliktu w schronisku (ZDJĘCIA)
Jak nam donieśli pracownicy, kazał przeszukać magistrat. Znaleźli ponad 20 ulotek. Ile z nich przejęli urzędnicy i petenci, nie wiadomo.
Co na to sam prezydent Legnicy? - Te obelżywe i anonimowe paszkwile nie zasługują na słowa komentarza - powiedział nam Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta.
Prezydent nie zgłosił tego ataku policji ani straży miejskiej.
- Nasi funkcjonariusze znaleźli ulotki, ale na tym sprawa się zakończyła - mówi Magdalena Wargan, rzeczniczka legnickiej straży miejskiej.
Co sądzisz o takiej formie wyrażania własnego zdania?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?