18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Udaremniony zamach na PiS

Zygmunt Mułek
Krzysztof Ślufcik był na celowniku zamachowca
Krzysztof Ślufcik był na celowniku zamachowca Piotr Krzyżanowski
8 grudnia rano legniccy policjanci zatrzymali na dworcu PKS 66-letniego Wacława G. Mężczyzna postawił na nogi służby, bo groził, że pośle na wózek inwalidzki legnickiego posła Prawa i Sprawiedliwości Adama Lipińskiego oraz dyrektora jego biura i jednocześnie miejskiego radnego Krzysztofa Ślufcika.

Podczas przeszukania legniczanina policjanci znaleźli w jego kieszeniach żyletkę, kamień i ulotki wyborcze różnych ugrupowań.

- Tłumaczył się bardzo chaotycznie - mówi podinsp. Sławomir Masojć z legnickiej policji. - Opowiadał, że nie podoba mu się to, co dzieje się w kraju. Mężczyzna zostanie zbadany przez psychiatrę.

Wacław G. był częstym gościem biura poselskiego przy ul. Dworcowej w Legnicy. Krzysztof Ślufcik opisuje go jako niskiego, nieogolonego, niechlujnie ubranego mężczyznę. Wpadał na kilka minut, nigdy nie usiadł.

- Zachowywał się inaczej niż inni odwiedzający nas ludzie - opowiada Ślufcik. - Raz pokazał jakieś przedmioty i zapewniał, że pochodzą z rozbitego w Smoleńsku tupolewa. Zawsze przeskakiwał z tematu na temat.

W poniedziałek przyszedł do biura. Zapytał o posła i dyrektora. Nie zastał ich, więc wyszedł. We wtorek też przyszedł.

- Był bardzo zbulwersowany, że musi ze mną rozmawiać - mówi Marta Biel, asystentka posła Lipińskiego. - Miał skoki emocjonalne. Groził, że tak urządzi posła i dyrektora, że znajdą się na wózku inwalidzkim. Był kilka minut. Dopiero dziś dotarło do mnie, że mógł mi zrobić krzywdę - dodaje asystentka.

Zatrzymany mężczyzna mieszka przy jednej z ulic na obrzeżach miasta. Jego sąsiedzi mówią, że ma problemy psychiczne. Bywał agresywny. Zdarzało mu się atakować ludzi, a nawet ciężko ich pobić.

Dyrektor Ślufcik nie bagatelizuje tej sprawy. - Od tego incydentu panie pracują w biurze tylko wtedy, gdy ja jestem - wyjaśnia dyrektor.

Poseł Adam Lipiński zapowiada na dziś przyjazd do Legnicy. - Po zabójstwie w Łodzi jest w naszych szeregach atmosfera zagrożenia - przyznaje poseł.

- Ludzie wycofywali się z tego powodu ze startu w wyborach. Przede wszystkim muszę się zająć bezpieczeństwem moich pracownic. Do tego biura może wejść każdy. Może założymy domofon i szybkie łącze z policją - zastanawia się Lipiński.

O tym, że nie można bagatelizować takich zachowań, świadczy tragedia w Łodzi, gdzie 62-latek w biurze poselskim Jarosława Jagiełły zastrzelił Marka Rosiaka - asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego.

Czy twoim zdaniem biura poselskie powinny być monitorowane przez policję? Podyskutuj na forum

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto