To był jeden z największych pożarów, odkąd zaczęło się w tym roku wypalanie traw. Ogień objął dwa hektary nie-użytków. Strażacy opowiadali nam, że widzieli uciekających młodych ludzi, którzy praw-dopodobnie podłożyli ogień. Wczoraj też w tym miejscu ktoś podpalił resztkę traw.
- Wczoraj mieliśmy taką sytuację, że trawy paliły się jednocześnie w 9 miejscach - mówi Leszek Gławęda, oficer dyżurny legnickiej straży pożarnej. - Nie wyjeżdżamy do wszystkich takich pożarów. Mam nadzieję, że za dwa tygodnie ten problem przestanie istnieć.
Najczęściej płoną trawy na obrzeżach miasta. Takie skupiska nieużytków występują wokół kąpieliska Kormoran, przy wylocie z Legnicy przy ulicy Chojnowskiej czy na ul. Koskowickiej. Strażacy szacują koszt akcji jednego wozu bojowego na 500 zł. Często wyjeżdżają dwa albo trzy. Nie złapano dotychczas sprawców podpaleń.
Zobacz też: Policja zlikwidowała przetwórnię tytoniu
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?