Prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski nie porzucił planów poszerzenia granic miasta kosztem gmin Miłkowice i Krotoszyce. Tym razem Legnica miałaby się powiększyć o 61 hektarów.
– Te 61 ha to obszar, na którym znajduje się cmentarz i tereny niezbędne do jego obsługi. Teraz okazuje się, że gminy godzą się jedynie na wymianę „metr za metr” – wyjaśnia Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy. – Uważam, że w obecnej sytuacji, przy pełnym szacunku dla stanowiska gmin, dalsze rozmowy stały się jednak bezprzedmiotowe. W tej kwestii muszą wypowiedzieć się poprzez społeczne konsultacje mieszkańcy Legnicy – dodaje Tadeusz Krzakowski.
Z kolei o zmianie granic bez rekompensaty nie chcą nawet słyszeć zainteresowane gminy.
– Ciekawe, jak to sobie wyobraża pan Krzakowski, że stanę przed gminnymi radnymi i oznajmię im, że pozwoliłam zmniejszyć powierzchnię gminy, bo tak sobie zażyczył prezydent innego samorządu? – pyta retorycznie Beata Castaneda Trujillo, wójt Krotoszyc.
Podczas poniedziałkowej sesji rady miasta radni przychylili się do propozycji prezydenta, pomimo wystąpień radnych z zainteresowanych gmin, którzy twierdzili, że taki ubytek w powierzchni ich gmin znacznie odbije się na finansach samorządu.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?