Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Popękane płyty na placu Słowiańskim muszą poczekać

Zygmunt Mułek
Wygląd placu Słowiańskiego nie przynosi Legnicy chluby
Wygląd placu Słowiańskiego nie przynosi Legnicy chluby Piotr Krzyżanowski
Połamane i nierówne płyty, o które potykają się legniczanie na placu Słowiańskim, zostaną wymienione. Ale to tylko prowizoryczny remont, który ma kosztować około 4 tys. zł.

Plac Słowiański to absolutne serce miasta. Niestety, trudno go uznać za jego wizytówkę.

- Kiedyś się tutaj przewróciłam, bo zaczepiłam nogą o nierówną płytę - wspomina legniczanka Maria Wielicka. - To wstyd, że dotąd ich jeszcze nie wymieniono. Powinno tutaj być tak jak w Rynku, gdzie w ubiegłym roku położono nowe chodniki i granitową kostkę.

Przed niebezpieczeństwem przechodniów ostrzegają nawet ustawione przez zarządcę placu tablice z napisem "Uszkodzona nawierzchnia". Dzieła zniszczenia starych, spękanych płyt dokonała ostatnia zima. Obecnie nadają się jedynie do wymiany.

Śliskie i cienkie płytki położono ponad 40 lat temu i są już mocno zużyte. Dodatkowo zniszczyły je ciężkie samochody, które wjeżdżały tutaj dwa lata temu podczas akcji usuwania szkód wyrządzonych przez huragan.

- Stać nas tylko na bieżące naprawy, które poprawią bezpieczeństwo pieszych - nie ukrywa wiceprezydent Legnicy Jadwiga Zienkiewicz. - O tym, jak w przyszłości będzie wyglądał plac Słowiański dowiemy się po rozstrzygnięciu konkursu architektonicznego. Mam nadzieję, że stanie się to jeszcze w tej kadencji samorządu.

Plac musi jednak poczekać na swoją kolej. Najpierw zostaną wyremontowane przylegające do Rynku ulice: Chojnowska, Piekarska i Środkowa. Wymiana nawierzchni na Słowiańskim kosztowałaby milion złotych. Ale w planach jest wybudowanie podziemnego parkingu, a to już inwestycja wielomilionowa.
Legniczanom plac Słowiański kojarzy się przede wszystkim z Pomnikiem Wdzięczności dla Armii Radzieckiej, kłopotliwą, odziedziczoną po ubiegłym systemie rzeźbą przedstawiającą towarzyszy broni - polskiego i radzieckiego, trzymających na ramieniu dziecko.

Podejmowane kilkakrotnie próby przeniesienia monumentu w inne, mniej eksponowane miejsce spaliły na panewce. Jednak z badań przeprowadzonych przez urząd miasta wynika, że większość legniczan zaakceptowała pomnik i wcale nie chce go usuwać. Traktują go jako świadectwo skomplikowanej historii miasta, o którym mówiono, że jest Małą Moskwą.

Wsp. PEKA

Zobacz też: Utrudnienia dla kierowców

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Parada Motocyklistów w Łodzi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto