Sąd Rejonowy skazał wczoraj byłego instruktora nauki jazdy Dariusza G. (48 lat) na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 4 lata. Zakazał mu także prowadzenia pojazdów mechanicznych przez 3 lata. A także zabronił mu wykonywania zawodu instruktora nauki jazdy przez pięć lat.
Dariusz G. przyszedł do sądu bez obrońcy. Wyrok wysłuchał spokojnie. Po jego ogłoszeniu na korytarzu nie chciał komentować. Wyszedł szybko z sądu. Nie wiadomo, czy się odwoła. Także na razie nie wiadomo czy zrobi to prokuratura.
Dariusz G. był instruktorem i właścicielem szkoły nauki jazdy. 14 grudnia minionego roku wraz z kursantką wyjechali z Lubina do Legnicy. Auto prowadziła kursantka. Nauczyciel po drodze kazał się jej dwukrotnie zatrzymać. Wychodził z samochodu z plecakiem, w którym miał piwo. Pił je w przydrożnym lesie. Gdy dojechali do Legnicy rozpadał się deszcz. - Wyrywał mi kierownicę, przejeżdżał skrzyżowania na czerwonym świetle - zeznawała kursantka. - Samochód zmuszał pieszych do ucieczki, wjeżdżał na przeciwny pas ruchu.
Dojechali na lotnisko. Tutaj auto uderzyło w ciężarówkę. Instruktor wydmuchał w alkomat prawie półtora promila alkoholu.
Prokuratura oskarżyła go współkierowanie samochodu pod wpływem alkoholu. A także o możliwość spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Za to grozi do 12 lat więzienia. Sędzia Konrad Wytrykowski uznał jednak, niewielkie auto jakim jest toyota yari nie stwarzała takiego zagrożenia. Za okoliczność łagodząca uznał jego dotychczasowy nienaganny tryb życia
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?