Do Sądu Rejonowego prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko Mariuszowi Ł. (40 lat), który katował swoja konkubinę i dwójkę dzieci.
Horror rozpoczął się w lipcu dwa lata temu. Mariusz Ł. Zaczął ostro pić. Wszczynał w domu awantury. Katował swoją partnerkę, dusił ją, szarpał za włosy. Groził, że ją zabije. Także znęcał się nad jej 11- letnią córkę i ich wspólną 8 – miesięczną dziewczynką.
Mariusz Ł. nie jest człowiekiem z marginesu. Skończył szkołę średnią. Pracował jako urzędnik w PZU. Jaki diabeł w niego wstąpił, że zaczął znęcać się nad rodziną?
Być może narkotyki. Zażywał amfetaminę i palił marihuanę. Po zgłoszeniu przez konkubinę, że katuje rodzinę policjanci w mieszkaniu znaleźli narkotyki. A także broń, amunicję i 12 worków z dokumentami, które wyniósł z ZUS. Miał je zniszczyć, ale tego nie zrobił.
Oprawca przesiedział w areszcie 4 miesiące. Nie przyznał się do maltretowania rodziny i pozostałych zarzutów. Odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.
Zobacz też: Strażacy badają dno żwirowni (ZDJĘCIA)
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?