17 września 2010 r. około 2 nad ranem jadącemu ul. Kazimierza Wielkiego legniczaninowi zepsuł się samochód. Akurat w pobliżu było dwóch mężczyzn, którzy chętnie zgodzili się zepchnąć z jezdni zepsute auto. Zażądali za to od kierowcy zapłaty. Ten nie miał przy sobie pieniędzy, więc wyciągnął telefon komórkowy, by zadzwonić do kolegi, który mógłby je przywieźć. Nie zdążył jednak tego zrobić, bo mężczyźni wyrwali mu aparat i uciekli.
Okradziony rzucił się odważnie w pogoń i odebrał swój telefon. Złodzieje byli nietrzeźwi. Ale gdy wracał do samochodu, usłyszał, że teraz napastnicy biegną w jego kierunku. Uciekł więc. Złodzieje wybili szybę w aucie i ukradli laptopa, cztery piwa, lampę diodową i dokumenty. Łupy schowali w domu P. Po kilku godzinach zostali zatrzymani przez policję.
- Podczas legitymowania Krzysztof P. uciekł i ukrywał się do listopada tego roku - mówi Liliana Łukaszewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Drugi z mężczyzn został już osądzony. Skradzione rzeczy oddała policji matka P. Tylko bez piwa i lampy.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?