Na stronie można oglądać ich nagie zdjęcia, które mają zachęcić potencjalnych klientów do skorzystania z ich usług. Każda z pań kusi wyszukanymi pozami i kilkuzdaniowym opisem, który przekonuje, dlaczego to właśnie z nią warto spędzić intymne chwile. Panie w sieci podają swój numer telefonu i cenę, a ta nie jest zbyt wygórowana. Z dziewczynami można spotkać się już za 100 zł. To cena za półgodzinną zabawę. Jednak jak przekonuje nasza rozmówczyni, to cena startowa.
- Wszystko zależy, od tego czy jest się przebiegłą. Z reguły mężczyźni, jeśli są zadowoleni, płacą kilkakrotnie więcej - mówi Monika. - Trzeba tylko umieć to wykorzystać - dodaje.
Zdaniem dziewczyny, najwięcej można dostać od pijanych mężczyzn. - Są najbardziej hojni, a kasę można liczyć nawet w tysiącach za jedną noc - dodaje.
Dziewczyna pracuje w branży już piąty rok, choć ma zaledwie 24 lata. Na pytanie, co skłoniło ją do podjęcia decyzji o sprzedawaniu się, mówi, że za 1500 zł pracować nie będzie.
- Nie mogłam znaleźć dobrze płatnej pracy, dlatego zdecydowałam się zarabiać w ten sposób - wyznaje Monika. Zbiera pieniądze na kupno mieszkania i zapewnia, że już wkrótce będzie to możliwe.
Młoda kobieta z Lubina początkowo umawiała się z mężczyznami przez czaty w sieci. - Spodobało mi się i tak zaczęła się moja historia - tłumaczy.
Kolejną bohaterką, która zdecydowała się z nami porozmawiać, jest Ola. Blisko trzydziestoletnia blond piękność do Lubina przyjechała z innej miejscowości. Wybór miasta nie był przypadkowy. Na początku sprawdziła, czy praca w najstarszym zawodzie świata w tym miejscu się opłaci.
- To właśnie tu mieszka wielu bogatych górników, którzy chętnie korzystają z uciech - mówi wprost Aleksandra. Rozpoczęła pracę jako prostytutka zaledwie kilka miesięcy temu. Dlaczego? Dziewczyna tłumaczy, że jest to jej potrzebne, bo dobrze czuję się w takiej roli.
- Kobiety mają wiele twarzy. Jesteśmy matkami, żonami, ale też i kochankami - mówi. Zdaje sobie sprawę, że ta profesja zmienia nieodwracalnie osobowość kobiety i to tylko kwestia czasu, kiedy tak się stanie również z nią.
- Prostytutki po latach inaczej postrzegają mężczyzn. Ich umysły są spaczone - mówi Ola. To niejedyne minusy tej pracy. Wszystkie dziewczyny muszą się kamuflować, by nikt z ich bliskich się o tym nie dowiedział. Wiedzą, że spotkałyby się z szykanami najbliższego otoczenia. Dlatego są przezorne. Ubierają peruki, zmieniają imiona. Wszystkie nasze bohaterki zapewniają, że za jakiś czas zmienią profesję. Dziewczyn na tego typu portalach wciąż przybywa.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?