Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: LPGK już nie pomyli ciał zmarłych

Piotr Kanikowski
Nowe procedury mają zapobiec pomyłkom
Nowe procedury mają zapobiec pomyłkom Piotr Krzyżanowski
Legnickie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej chce na swój koszt pochować ofiary makabrycznej podmiany zwłok, do której doszło w ubiegłym tygodniu w Legnicy. Spółka wyklucza, by pomyłkę popełnili jej pracownicy, bo ich rola sprowadzała się w gruncie rzeczy do transportu wydanych przez kogo innego ciał.

- Poczuwamy się jednak do odpowiedzialności, bo to nam rodzina powierzyła przygotowanie pogrzebu - mówi Andrzej Urbaniak, dyrektor LPGK. - Nie chcemy obciążać krewnych obu zmarłych pań dodatkowym zmartwieniem. Dlatego podjąłem decyzję, że sfinansujemy ceremonię.

Andrzej Urbaniak nie wyklucza, że kiedy sprawa się zakończy i policja ustali winnego skandalu, LPGK będzie dochodzić odszkodowania.

Aby już nigdy nie pomylono zwłok, firma zaostrza procedury obchodzenia się z powierzonymi jej ciałami. Gdy lekarz stwierdzi zgon, a rodzina, policja lub prokuratura przekażą zwłoki LPGK, pracownicy będą mieli obowiązek założyć zmarłemu opaskę z danymi identyfikacyjnymi.

Do tej pory posługiwano się karteczkami, które mogły wypaść, gdzieś się zawieruszyć, zostać pomylone.

Nową opaskę z danymi identyfikacyjnymi też można ściągnąć. Dlatego jako dodatkowe zabezpieczenie będzie wykorzystywana dokumentacja fotograficzna, wykonana bezpośrednio po przekazaniu zmarłego.

- Zdjęcia zostaną w archiwum. Jadąc po odbiór ciała, pracownicy będą mieć fotografie przy sobie, by upewnić się, że wszystko jest w porządku - mówi Andrzej Urbaniak.

Wprowadzenie nowych procedur to konsekwencja wydarzeń, do których doszło w zeszłym tygodniu w Legnicy. 10 lutego, krótko przed pogrzebem 93-letniej Katarzyny S., jej bliscy odkryli, że w trumnie dostarczonej przez LPGK leży nieznana im kobieta. Zwłoki były wcześniej przechowywane w prosektorium zarządzanym przez polkowicką spółkę Arka.

Już 10 lutego okazało się, że nie ma tam ciała pani S., co znaczyło, że zostało zapewne wydane wcześniej i pogrzebane pod cudzym nazwiskiem. Policja starała się ustalić, kim jest nieznajoma kobieta z trumny, bo najpewniej to w przeznaczonym dla niej grobie złożono szczątki staruszki. 15 lutego poznano jej tożsamość. Prokuratura zezwoliła na ekshumację grobu, choć ze względu na dobro żałobników data tej operacji jest utrzymywana w tajemnicy. Po ekshumacji ciała zostaną wydane rodzinom, by te mogły je - już bez komplikacji - pogrzebać.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto