Chojnowianka przyznała się, że nikt jej nie ukradł 63 tysięcy zł w centrum Legnicy. Sama sobie wymyśliła, że została obrabowana 18 lutego, gdy szła wpłacić pieniądze do banku.
Policjanci początkowo jej uwierzyli i szukali złodzieja. Ale gdy zaczęli dociskać, sama zgłosiła się do prokuratury i zeznała, że żadnego napadu nie było. Dlaczego to sobie wymyśliła na razie nie wiadomo.
Będzie jeszcze w tej sprawie przesłuchiwana.
Za zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było grożą dwa lata więzienia.
Zobacz też: Kto okradł kantor w Legnicy?
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?