Wygłupy były przyczyną śmierci 15 - letniego kibica Śląska Wrocław, który 5 marca tego roku wypadł z pociągu przed Legnicą i zginął. Legnicka prokuratura umorzyła w tej sprawie śledztwo. Zarzuty składania fałszywych zeznań i nieudzielenia pomocy usłyszą dwie koleżanki i dwaj koledzy koledzy zmarłego.Siedemnastolatkowie odpowiedzą jak dorośli.
Grozi im do trzech lat więzienia. Prokuratura ustaliła, że tego dnia na mecz Miedzi Legnica jechało czterech chłopaków i dwie dziewczyny. Młodzi ludzie pili piwo i palili papierosy na korytarzu między wagonami. Otwierali drzwi i wychylali się z pociągu.
Piotr Z. w pewnym momencie poprosił kolegów by zrobili mu zdjęcie na stopniach wagonu. Gdy wyszedł na stopnie tak nieszczęśliwie wychylił się, że uderzył w filar wiaduktu, a potem jeszcze w słup. Wypadł z pociągu. Jego towarzyszenie nie zatrzymali składu. Wrócili na miejsce wypadku dopiero gdy pociąg dojechał na dworzec. Młody człowiek już nie żył. Twierdzili, że kolegę z pociągu wypchnął jakiś mężczyzna. Te zeznania podważyła kobieta, która była świadkiem.
Zobacz też: Ulica NMP najpiękniejsza w Polsce?
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?