Wyzwiska, krzyki i poniżanie są codziennością” – pisze do przewodniczącej rady miejskiej anonimowa pracownica wydziału finansowego legnickiego urzędu miasta. „To, co wyprawia z nami nasza szefowa Grażyna Pinkowicz, to nie tylko mobbing – to zwyczajne chamstwo, skutkujące płaczem i wiecznym stresem pracowników wydziału”.
Pracownica nie podpisała się z nazwiska, bo boi się utraty posady i że pracy nie znajdzie też w innym miejscu w Legnicy. List podpisano „Pracownicy”, ale autorka pisze w liczbie pojedynczej. W wydziale urzędniczki, po ujawnieniu treści anonimu, już zaczęły podpisywać list poparcia dla pani dyrektor.
Kopia listu, zgodnie z wolą autorki, trafiła także do komisji rewizyjnej rady. Radni jednak nie zdecydowali się na powołanie zespołu do zbadania zasadności skargi. – Nie wiem, czy byśmy zdążyli, bo kończy się kadencja rady – wyjaśnia Zbigniew Dudek, radny z komisji.
Zbadania zasadności skargi nie planuje także prezydent miasta, któremu podlega wydział finansowy.
– Ubolewać trzeba, że takie formy korespondencji zaczynają nadawać ton naszemu życiu publicznemu – uważa sekretarz miasta Marek Białowąs. – Pełna treść anonimu została upubliczniona na posiedzeniu komisji rewizyjnej. Czy znaczy to, że radni prawicowi prowadzą kampanię wyborczą? Jeśli tak, szkoda, że tak brudnymi metodami. W tej sprawie nie będzie już dalszych komentarzy.
Przewodnicząca rady uważa, że sprawa powinna zostać wyjaśniona. – Chociażby dla świętego spokoju prezydent powinien zbadać zasadność skargi – uważa szefowa rady Ewa Szymańska.
Sama dyrektor Grażyna Pinkowicz odmówiła rozmowy w tej sprawie.
W tej kadencji to już trzecia skarga o mobbing w samorządzie, jaka dotarła do radnych. Dwie poprzednie, podpisane z imienia i nazwiska, zostały uznane przez komisję rewizyjną i radę miejską za zasadne.
W obu przypadkach ich autorzy ponieśli konsekwencje swojej odwagi. Nauczycielka Teresa Luty została zwolniona z pracy. Dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 16, którą oskarżała o mobbbing, podała się do dymisji dopiero po naciskach mediów, główne „Panoramy Legnickiej”. Natomiast Krystyna Czarny z Pogotowia Opiekuńczego twierdzi, że wciąż jest szykanowana.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?