Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica: Czy SLD nadal popiera Tadeusza Krzakowskiego?

Agata Grzelińska
Mają swoje zdanie, ale o politycznym rozwodzie nie ma mowy, przynajmniej na razie - tak zapewniają zarówno radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Legnicy, jak i szef Klubu Radnych KWW Tadeusza Krzakowskiego. Skąd te zapewnienia?

Gdy na wtorkowej sesji radni SLD po raz kolejny zagłosowali przeciwko propozycji prezydenta, tym razem w sprawie nowych stawek za śmieci, w Legnicy pojawiły się głosy, że lewicowa partia nie popiera już lewicowego szefa miasta. Czy zatem Tadeusz Krzakowski powinien się bać o większość w radzie?

Zobacz też: Caritas zebrało 12 ton jedzenia

- W ostatnich dwóch latach podjęliśmy kilkaset uchwał, a tylko w trzech czy czterech przypadkach mieliśmy inne zdanie niż prezydent. Może stanowiło to 1 procent uchwał, a więc niedużo - wylicza Sławomir Skowroński, radny SLD. - Różnice zdań mamy w kilku kwestiach ważnych dla wszystkich mieszkańców Legnicy, ale one nie powodują napięć. Poglądy mamy podobne, nie ma między nami konfliktów.

Pytaniem o polityczny rozwód z Tadeuszem Krzakowskim jest też zaskoczony szef klubu SLD w radzie miejskiej Kazimierz Hałaszyński.

Mur Berliński stanie w Legnicy - zobacz również

- Nie ma żadnego rozłamu między nami, ale nie zamierzamy brać na swoje barki obciążania ludzi wyższymi kosztami - wyjaśnia stanowisko klubu szef legnickiego SLD. - Nie zamierzamy brać na siebie odium za prawo, które wprowadził rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Hałaszyński dodaje nawet, że położenie prezydenta miasta, który musi wprowadzać ustawowe zmiany, jest trudne.
- Na pewno nie jest mu łatwo - domyśla się radny. - Tym bardziej że to nie pierwsze obciążenie, którym rząd obarcza samorządy.

Przewodniczący Klubu Radnych KWW Tadeusza Krzakowskiego zapewnia, że rozłamu nie ma, ale nie ukrywa, że współpraca z SLD nie maluje się wyłącznie w ciepłych barwach. - To szorstka przyjaźń, jak Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera - mówi Wojciech Cichoń. - Radni SLD robią, co chcą.

Podkreśla, że nigdy nie było mowy o dyscyplinie głosowania: ani w klubie, ani wobec sprzymierzonych ugrupowań.
- Wśród radnych SLD są tacy, co pracują na siebie, ale to nie zagraża współpracy - dodaje.

Komentuj! Czy to rozłam w legnickim SLD?

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto