Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legnica. Arleg pod lupą prokuratury. Marszałek: jest źle

Marcin Torz
Legnica. Arleg pod lupą prokuratury. Jarosław Rabczenko na cenzurowanym. Afera sprawiła, że zarząd krajowy PO rozwiązał struktury partyjne w Legnicy
Legnica. Arleg pod lupą prokuratury. Jarosław Rabczenko na cenzurowanym. Afera sprawiła, że zarząd krajowy PO rozwiązał struktury partyjne w Legnicy Piotr Krzyżanowski
Legnica. Arleg pod lupą prokuratury. W środę zbierze się rada nadzorcza legnickiej spółki. Być może fotel prezesa straci Jarosław Rabczenko. Kontrola urzędu marszałkowskiego wykazała uchybienia.

Legnica. Arleg pod lupą prokuratury. Legnicka prokuratura wszczęła postępowanie wyjaśniające, by zbadać działalność spółki ARLEG. Śledczy poprosili urząd marszałkowski o przesłanie wyników kontroli, która została w niej przeprowadzona. Dotarliśmy do tych dokumentów.

Urząd marszałkowski bardzo krytycznie ocenił sytuację w spółce, w której ma udziały. W dokumentach czytamy m.in., że przeprowadzone kontrole wykazały nieprawidłowości w realizowanych projektach, w tym np. w zakresie udzielania zamówień publicznych.

Wykazano, że szefostwo spółki przy organizacji przetargów nie zapewniło równego traktowania potencjalnych wykonawców.

W wyniku tego konkursy wygrywały firmy powiązane w różny sposób z szefostwem spółki. Chodzi głównie o Dorotę Struską, prywatnie partnerkę życiową posła Roberta Kropiwnickiego, dyrektora spółki ARLEG.
Co więcej, Struska dostawała też pieniądze od spółki za wynajmowanie przez firmę powierzchni biurowych, które są jej własnością. Łącznie z tego tytułu uzyskała prawie 80 tysięcy złotych.

W dokumentach pokontrolnych czytamy też, że Kropiwnicki pracował więcej, niż zezwala na to prawo. Dzięki temu, że brał udział w dodatkowych projektach, zarobił prawie 50 tysięcy złotych.

W urzędzie marszałkowskim już podjęto decyzję, że zostanie wysłany wniosek do rzecznika dyscypliny finansów publicznych z prośbą o ukaranie Jarosława Rabczenki, prezesa spółki.

Rzecznik może nałożyć na niego karę finansową lub zabronić pełnienia takich funkcji, od których zależy dysponowanie pieniędzmi publicznymi. Wiadomo też, że urząd ukarze samą spółkę i nakaże zwrócić pieniądze.
Jakie jest oficjalne stanowisko urzędu marszałkowskiego w tej sprawie?

- Marszałek Cezary Przybylski wielokrotnie wyrażał swoje zaniepokojenie funkcjonowaniem spółki. Nie bez podstaw. Dotychczasowe ustalenia kontrolne potwierdziły nieprawidłowości, które opisały media. Oczywiście, pełen obraz sytuacji w spółce będziemy znali po zakończeniu wszystkich postępowań kontrolnych - mówi Jarosław Perduta, rzecznik marszałka. I dodaje, że nie bez znaczenia jest również fakt, że obecnie sytuacją w spółce interesuje się prokuratura. Perduta wspomina, że ARLEG będzie musiał zwrócić poważne środki finansowe, które otrzymał z kasy województwa. Mowa o kilkuset tysiącach złotych.

Sam Jarosław Rabczenko nie chciał komentować kontroli. Stwierdził, że nie widział jeszcze dokumentów. Zaznaczył też, że w jego przekonaniu nie zrobił niczego, co byłoby niezgodne z prawem.

Przypomnijmy, że Rabczenko chciał być kandydatem PO w jesiennych wyborach na prezydenta Legnicy. Wydaje się, że jego szanse znacznie zmalały. W związku z aferą zarząd krajowy partii rozwiązał struktury w tym mieście.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto