MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Łańcuszek zaniedbań

Piotr Kanikowski
W KGHM pracują setki ciężkich maszyn. Niektóre nie są sprawne i zagrażają górnikom.  FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
W KGHM pracują setki ciężkich maszyn. Niektóre nie są sprawne i zagrażają górnikom. FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
KAZIMIERZÓW/ LEGNICA Prokuratura oskarża sześć osób o spowodowanie śmierci górnika z ZG Polkowice-Sieroszowice. Bogumił O. zginął przyciśnięty do ściany chodnika przez ładowarki, które holowały jego maszynę po awarii.

KAZIMIERZÓW/ LEGNICA Prokuratura oskarża sześć osób o spowodowanie śmierci górnika z ZG Polkowice-Sieroszowice. Bogumił O. zginął przyciśnięty do ściany chodnika przez ładowarki, które holowały jego maszynę po awarii. Wszystkie trzy były niesprawne

Do wypadku doszło 23 maja minionego roku w kopalni Polkowice-Sieroszowice, 850 m pod ziemią. Na drugiej zmianie ładowarka, w której pracował 55-letni Bogumił O., uderzyła w ścianę, z instalacji wyciekł płyn i trzeba było odholować ją do komory. Dozorca maszynowy przysłał po nią dwie inne: jedna, wiodąca, miała ciągnąć zepsuty pojazd, druga – asekurować go z tyłu.

Górnik w pułapce
Po dojechaniu do skrzyżowania pojawiły się problemy. Przez niesprawne hamulce holowany wóz zahaczył o ocios i utknął w chodniku. Górnik Wacław D. z pierwszej ładowarki polecił popchnąć go łyżką od tyłu. A gdy maszyna została uwolniona, wsiadł do swojej kabiny i wznowił holowanie – bez ostrzeżenia innych sygnałem akustycznym i bez upewnienia się, że między pojazdami nie kręcą się już ludzie.
Bogumił O. znalazł się w pułapce, między ociosem a łyżką tylnej ładowarki, która nagle też ruszyła do przodu. Kierujący nią górnik zaczął krzyczeć, ale już było za późno. Maszyna zmiażdżyła koledze obie nogi, miednicę i brzuch.
Mimo natychmiastowej pomocy Bogumiła O. nie udało się uratować, zmarł w drodze do szpitala.
– Okazało się, że wszystkie trzy ładowarki były niesprawne technicznie – opowiada prokurator Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Miały wiele usterek, między innymi uszkodzone lustra i elementy optyczne, co powodowało ograniczenie widoczności. Nie działały też urządzenia do wydawania sygnału akustycznego. Śledztwo wykazało, że przeglądy techniczne prowadzono nieprawidłowo.

Długa ława oskarżonych
Na ławie oskarżonych prokuratura posadziła dwóch górników, którzy holowali zepsutą ładowarkę i czterech pracowników dozoru. Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym Wacławowi D. i Piotrowi B. grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
– Postawiliśmy im zarzuty, bo jako operatorzy ładowarek powinni dokonać odbioru technicznego maszyn. Wiedzieli, że są niesprawne, a wyjechali nimi do pracy – tłumaczy Liliana Łukasiewicz.
Pracownicy dozoru odpowiedzą za niedopełnienie obowiązków i narażenie podwładnych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, w wyniku czego zginął Bogumił O. Kodeks przewiduje za to od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. •

Ława oskarżonych
Wacław D. (53 lata), górnik-operator, który kierował ładowarką wiodącą. Naruszył zasady bezpieczeństwa i spowodował wypadek, bo przed wznowieniem holowania nie sprawdził otoczenia i nie dał sygnału ostrzegawczego.
Piotr B. (27 lat), górnik-operator z ładowarki asekurującej. Spowodował wypadek holując pojazd Bogumiła O. niesprawną maszyną.
Krzysztof T. (32 lata), pracownik dozoru ds. maszynowych w Kopeksie. Zaniedbał nadzór i dopuścił do holowania niesprawnym sprzętem.
Julian P. (51 lat), sztygar zmianowy. Nie przeprowadził kontroli technicznej trzech ładowarek zgodnie z zasadami kontroli tygodniowych. Nie wyznaczył nikogo do wykonania takiej kontroli.
Maciej D. (54 lata), sztygar zmianowy odpowiedzialny za kontrolę dobową sprzętu. Dopuścił do pracy niesprawne ładowarki.
Krzysztof Ch. (49 lat), nadsztygar ds. eksploatacji. Nie przeprowadził kontroli okresowej wykonywania obsługi technicznej i napraw ładowarek.

Przypominamy zasady
* Radosław Poraj-Różecki,
rzecznik prasowy KGHM
– W KGHM Polska Miedź SA kładziemy duży nacisk na przestrzeganie rygorów bezpieczeństwa, czego efektem jest wyraźny spadek ilości najcięższych wypadków. W ubiegłym roku zdarzył się tylko jeden śmiertelny Po tragicznym zdarzeniu z maja 2006 roku transport niesprawnych maszyn górniczych znalazł się w wykazie prac niebezpiecznych. Jak mantrę przypominamy pracownikom zasady BHP. W kopalniach właśnie odbywa się kolejne okresowe szkolenie w tym zakresie.

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto