Kryminalna akcja pod Legnicą. Pościg za przemytnikiem z Ukrainy
44-letni obywatel Ukrainy został przyłapany przez policję w Niemczech na nielegalnym transporcie przez granicę obywateli Iranu. Niestety przy próbie zatrzymania, mężczyzna zdołał uciec. Zaatakował policjantów, po czym wsiadł w auto i ruszył do Polski.
Niemiecka policja natychmiast poinformowała o zdarzeniu policjantów w Polsce. Po niedługim czasie 44-latek został zauważony przez funkcjonariuszy Straży Granicznej z placówki w Zgorzelcu w rejonie jednej ze stacji paliw przy autostradzie A4. Jednak i tym razem Ukrainiec zdołał uciec...
Kierowca niemal staranował funkcjonariusza, który usiłował wyciągnąć kluczyki ze stacyjki jego auta. Odskoczył w ostatniej chwili na bok, unikając potrącenia, a mężczyzna ponownie zaczął uciekać w kierunku autostrady A4. Funkcjonariusze SG natychmiast przystąpili do pościgu używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Po chwili ścigany pojazd zjechał w boczną drogę do pobliskiego lasu i zatrzymał się, a kierowca próbował uciec pieszo i wbiegł w gęste zarośla - relacjonuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu.
O całej sprawie poinformowani zostali także policjanci z Legnicy i Złotoryi. Będący na służbie dzielnicowi z Legnicy włączyli się do działań i odnaleźli zbiega w lesie na terenie gminy Krotoszyce.
Podczas zatrzymania policjanci zmuszeni byli do użycia środków przymusu bezpośredniego, ponieważ zdeterminowany i agresywny, a także dobrze wyszkolony 44-latek, stawiał czynny opór - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty m.in. niestosowania się do poleceń zatrzymania pojazdu oraz zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, a także zmuszania funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności służbowych. Grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Prokurator wystąpił już z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?