Kradzież, której nie było! Przypadek jeden na milion!
Wszczęte zostało odpowiednie postępowanie związane ze zgłoszeniem kradzieży pojazdu.
Następnego dnia rano do Komendy zgłosił się mężczyzna informując policjantów, iż to on ma samochód, którego kradzież zgłoszono dzień wcześniej. Wyjaśnił, że pracuje w tym samym miejscu, co właścicielka skradzionego pojazdu. Pożyczył samochód od kolegi, który jest właścicielem auta tej samej marki i tego samego koloru, co samochód, który miał być skradziony. Kolega zaparkował pojazd na tym parkingu co kobieta. Kiedy wyszedł z pracy kluczykiem otworzył drzwi auta i uruchomił silnik. Nie wiedział, że odjeżdża niewłaściwym samochodem. O tym, że się pomylił zorientował się po powrocie do pracy, gdy dowiedział się o zgłoszonej kradzieży.
Policjanci sprawdzili oddany samochód. Nie nosił on żadnych śladów włamania. Policyjny technik sprawdził i potwierdził, że komplet kluczyków pasuje do obu pojazdów. Można nim zarówno otworzyć drzwi jak i uruchomić silnik. Przypadek sprawił, że dwa samochody tej samej marki, tego samego modelu i tego samego koloru stały na jednym parkingu - a kluczyki pasowały do obu aut.
Pojazd zwrócono właścicielce a postępowanie w sprawie kradzieży zostało umorzone.
Kradzież, której nie było! Przypadek jeden na milion!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?