Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kowal młodych dusz

Edyta Golisz
My z Legnickiego Polonista Tomasz Dziurzyński wychował ponad 40 olimpijczyków Bywa, że ubrany w jasną marynarkę siada z uczniami w klasie na podłodze. Albo wyciąga ich na lekcje w góry.

My z Legnickiego Polonista Tomasz Dziurzyński wychował ponad 40 olimpijczyków

Bywa, że ubrany w jasną marynarkę siada
z uczniami w klasie na podłodze. Albo wyciąga ich na lekcje w góry. Jest niekonwencjonalnym, ale świetnym pedagogiem. Tomasz Dziurzyński, polonista z I Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy

Robię to, co kocham, i ani mi w głowie „odbębnianie” pracy, byle wytrzymać do emerytury. Mam nadzieję, że jako stary dziadek umrę... prowadząc lekcję – śmieje się 48-letni Tomasz Dziurzyński.
Nauczyciel niepokornych
Wychowanie ponad czterdziestki finalistów i laureatów olimpiad polonistycznych zajęło mu zaledwie dziewięć lat. – W I ogólniaku zacząłem uczyć w 91 roku. Wcześniej pracowałem z zasadniczej szkole zawodowej nr 3 w Legnicy. To były dzieci trudne i niepokorne, ale za to bardzo ciekawe – wspomina polonista. – Robiliśmy razem bardzo ciekawe rzeczy: teatr, klub turystyczny. Mimo swych niełatwych charakterów, traktowali mnie poważnie i z szacunkiem, swoim postępowaniem dostarczali mi mnóstwo wzruszeń.
Po dwunastu latach pracy z niełatwa młodzieżą, Tomasz Dziurzyński trafił do I LO, mającego opinię najbardziej elitarnej legnickiej szkoły średniej. Profesor zresztą sam był kiedyś uczniem tej szkoły. Wrócił więc na „stare śmieci” i od razu zrobił tam rewolucję. Zaczął uczyć młodych ludzi nie tylko literatury, gramatyki i ortografii, ale także wiedzy o teatrze. Warsztaty dla uczniów prowadzili prawdziwi aktorzy, były małe spektakle i wypady do teatru. Tak w I LO otworzył się nowy rozdział, trwający do dziś. A Dziurzyński swoją pasją i wiedzą o teatrze dosłownie „zaraża” uczniów.
Lekcje życia
– To on odkrył przede mną scenę i teatr. Znalazłem swoje powołanie – przyznaje Tomasz Kot, zdolny aktor teatralny i filmowy. Wychowankiem Dziurzyńskiego jest też Krzysztof Obłoza, aktor Teatru Dramatycznego w Warszawie. Polonista ma też na „sumieniu” prawników, filologów nie tylko języka polskiego, biznesmenów. Wpaja im nie tylko wiedzę, ale przede wszystkim uczy życia. – Jak uczeń jest nieśmiały i lękliwy, to robię wszystko, żeby się na mnie wściekł, nawrzeszczał. To uważam za sukces. Bo przecież życie bywa pełne przeszkód, trzeba się umieć postawić – mówi. Dokładnie pamięta wszystkich swoich uczniów. Nawet to,
w którym roku skończyli szkołę. Ci, którzy porozjeżdżali się do innych miast, gdy tylko są w Legnicy, odwiedzają ulubionego belfra.
Zamiast telewizora
Dziurzyński od młodości chciał zostać polonistą. – I jakoś nie przeszkadzało mi panujące przekonanie, że facet nauczyciel to albo mięczak, albo nieudacznik
– śmieje się. Przyznaje, że olbrzymi wpływ na jego życie miała atmosfera panująca w domu. Wychował się w mieszkaniu, w którym na przełomie XIX/XX wieku żył Ottomar Oertel, wieloletni i zasłużony burmistrz Legnicy. Rodzice Dziurzyńskiego – tato lekarz i zajmująca się domem mama – woleli czytać niż patrzeć w telewizor, więc szklanego ekranu w domu po prostu przez długie lata nie było. Matka mu czytała. Mały Tomek szybko nauczył się czytać i pokochał książki. „Ogniem i mieczem” przeczytał mając... 8 lat. Lubił chłonąć wiedzę i tak zostało do dziś.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto