Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komary w Legnicy dają się we znaki. Oprysków jednak nie będzie. Dlaczego?

Mateusz Różański
Mateusz Różański
Wojtek WIlczyński
Komarów w Legnicy w tym roku jest wyjątkowo dużo. Powodów jest kilka, m.in. ciepła, tegoroczna zima. Mimo wszystko władze Legnicy nie pójdą w ślady takich miast jak Wrocław i nie będą stosowały oprysków. Dlaczego?

Komary w Legnicy dają się we znaki

- Jako miasto szanujące przyrodę i słuchając głosu lokalnych pszczelarzy, nie zdecydujemy się na opryski. Pamiętajmy, że jako miasto z certyfikatem „Przyjaźni pszczołom” czujemy się zobowiązani do unikania takich działań – mówi Jadwiga Zienkiewicz, zastępca prezydenta Legnicy.

Zdaniem pszczelarza Pawła Rafałko z Manufaktury Miodu, który rok temu założył na terenie Legnicy pierwszą pasiekę miejską, chemiczne działania przeciw komarom będą stanowić zagrożenie dla pszczół oraz innych owadów zapylających. Przytacza on opinie entomologów, którzy przyznają, że nie ma środków owadobójczych działających na tylko jeden gatunek.

- Od lat nie stosujemy oprysków i staramy się stwarzać takie warunki i miejsca lęgowe dla ptaków aby w naturalny sposób zadziałał ekosystem. Ptaki żywią się owadami i ich larwami, w tym komarami. Oczywiście bardzo dobrym rozwiązaniem jest tworzenie także na własnych posesjach budek dla ptaków, np. jerzyków, które żywią się komarami. Nie wykluczamy też instalowania takich budek wspólnie z mieszkańcami – mówi Henryka Zdziech, ogrodnik miejski.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto