Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy mogę wziąć swojego psa na ręce?

Marcin Wierzba
Archiwum
Czy pies lubi być często noszony na rękach? Nie można go o to zapytać, ale jak się spojrzy na wyraz pyska psa, którego ktoś obejmuje jak pluszową zabawkę, to można wnioskować, że raczej nie.

Psy nie lubią być obejmowane, gdyż dotykamy wtedy ich stref dominacyjnych (głowa, szyja i grzbiet), a uniesienie psa w powietrze jest dla niego wyrazem pełnej dominacji (reakcja psa na taką manipulację jest jednym z elementów określania temperamentu szczeniaków według Campbella).

Są jednak sytuacje, kiedy psa podnieść trzeba, są też takie, kiedy nie powinno się tego robić. Jak to zwykle bywa, sprawy nie są czarno-białe.

Podnoszenie lub noszenie psa ma sens, gdy:

- przeprowadzamy test temperamentu szczeniąt według Campbella,

- zwierzak jest szczeniakiem do 4. miesiąca życia: powinien być wtedy objęty programem stymulacji biosensorycznej, która umożliwi mu harmonijny rozwój układu nerwowego i narządów zmysłów (więcej na ten temat napiszę w następnym odcinku), oraz gdy socjalizujemy go z różnymi ludźmi (ćwiczenie polega na podawaniu sobie szczeniaka z rąk do rąk i ma na celu przyzwyczajenie go do tego typu manipulacji oraz do dotyku różnych osób, co w późniejszym życiu jest bardzo przydatne, np. gdy będzie trzeba podnieść psa na stół weterynaryjny),

- prowadzimy "hartowanie" komend na niestabilnym podłożu, czyli przyzwyczajamy zwierzę do wykonywania komend podstawowych ("siad", "leżeć", "stój", "zostań", "uwaga"), podnosząc go na kocu; kilka osób podnosi psa na kocu, a właściciel - asekurując zwierzaka - wydaje mu komendy i nagradza za prawidłowe ich wykonanie (ćwiczenie jest bardzo praktyczne, gdyż przyzwyczaja psa do posłuszeństwa podczas podróży tramwajem, samochodem, pociągiem czy kajakiem),

- prowadzimy program socjalizacji psa w okresie kwarantanny poszczepiennej; sam nosiłem swoje psiaki na rękach lub w nosidełku, by pokazać im różne miejsca, różnych ludzi i różne sytuacje w okresie, gdy nie powinny mieć kontaktu z zanieczyszczonym podłożem i mieć ograniczone kontakty z nieznanymi psami (okres od 7. do 12. tygodnia życia),

- pomagamy psu pokonać jakąś barierę, której sam pokonać nie umie, bo jest za mały,

- udzielamy psu pomocy: podnosimy go, gdy doznał jakiegoś urazu, w celu przewiezienia do lecznicy (uwaga: zawsze lepiej jest unieść zwierzę na kocu niż ponieść na ręce),

- ratujemy małego psa przed większym w sytuacji prawdziwego zagrożenia; niestety, wielu właścicieli robi to, jak tylko zobaczą większego psa - bez rozpoznania jego zamiarów! Jeśli więc komuś wydaje się, że każdy większy pies stanowi zagrożenie dla mniejszego od siebie, podnosząc swojego psa, generuje w nim lęk przed większymi przedstawicielami jego gatunku. Takie działanie utrudnia psu prawidłową socjalizację wewnątrzgatunkową, a ponadto wywołuje ciekawość u większych psów, które wtedy próbują obwąchać psa noszonego na rękach, a więc stają na tylnych łapach, powodując efekt "samospełniającej się przepowiedni" ( "A nie mówiłem?!") oraz okrzyki w stylu: "Weź Pan tego psa!!!". Maluch interpretuje wtedy irytację właściciela jako faktyczne zagrożenie i uczy się, że należy na psy większe od siebie szczekać lub odpędzać je od siebie i swojego pana. Takie zachowanie małego psa może się wtedy różnie skończyć,

- gdy chcemy pokazać psu, że to, co robi, jest niewłaściwe.

Z drugiej strony są sytuacje, gdy nie należy brać psa na ręce. Nie powinniśmy tego robić:

- gdy tylko widzimy innego psa (wyjaśnienie powyżej),

- gdy pies potrafi pokonać jakąś barierę sam,

- gdy pies kuleje, ale może sam chodzić (czasem lepiej jest pozwolić psu na "rozchodzenie" bolącej łapy),

- gdy pies się czegoś boi,

- gdy pies jest zbyt duży i zbyt ciężki,

- gdy chcemy, by w naturalny sposób zapoznał się z nowym otoczeniem, człowiekiem lub psem.

Jeśli jednak już decydujemy się na uniesienie psa, trzeba pamiętać, że:

- obcy pies nie musi nam na to pozwolić,

- musimy podpierać jednym przedramieniem klatkę piersiową psa, a drugim jego zad,

- podnosimy psa na prostych plecach i na ugiętych kolanach, żeby chronić swój kręgosłup,

- jeśli podnosimy psa po wypadku, to zawsze najpierw podkładamy pod niego koc.

Podnoszenie psa ma sens również wtedy, gdy uczymy go wskakiwania na ręce na komendę, co ma zastosowanie w niektórych dyscyplinach sportów kynologicznych, np. w tańcu z psem lub frisbee free style.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto