Kasa po ulewach

Prawie 2,5 mln zł otrzymały gminy i powiaty z naszego regionu na usuwanie skutków lipcowych nawałnic. W sumie, do samorządów z terenu Dolnego Śląska trafiło 37 mln zł. Pieniądze pochodzą z rezerwy budżetowej.
Pomoc finansowa trafiła do gmin Gryfów Śląski i Janowice Wielkie, powiatów: jeleniogórskiego, lubańskiego, lwóweckiego i złotoryjskiego oraz do Jeleniej Góry, Lubania, Olszyny, Świerzawy i Wojcieszowa.
– Otrzymaliśmy 900 tys. zł. – mówi Zbigniew Mosoń zastępca burmistrza Świerzawy. – Pieniądze będą przeznaczone na remonty dróg i mostu nad rzeką Bukownicą w miejscowości Dobków.
W gminie Świerzawa zostało poszkodowanych 80 gospodarstw, które wcześniej otrzymały zasiłki w wysokości do sześciu tys. zł. – Zaraz po nawałnicach, ministerstwo zwróciło koszty akcji ratunkowej – dodaje Mosoń. – To ok. 40 tys. zł.
Ważne jest to, że pieniądze muszą zostać wykorzystane do końca roku. Wiele z planowanych remontów nie ma więc szansy na realizację.
Samorządy wnioskowały o drobniejsze kwoty. Powiat złotoryjski otrzymał w sumie jeden milion złotych.
– Wojewoda przekazał nam pieniądze na remont drogi Podgórki - Wojcieszów – mówi Elżbieta Grzybek, kierownik zarządu dróg ze Złotoryi. – Droga jest nieprzejezdna, co dodatkowo utrudnia poprowadzony tamtędy objazd do Jeleniej Góry.
Na drodze Brochocin - Modlikowice kostka kamienna została całkowicie rozmyta. Kiepska sytuacja jest również na trasie Chruśnica - Lubiechowa. Do tej pory nie został rozpatrzony wniosek starostwa o przyznanie dodatkowego 1 ,3 mln zł na remont tego odcinka.
– W Grodźcu mamy uszkodzony przepływ. Staramy się naprawić go siłami własnymi, bo nie może czekać do przyszłego roku – mówi Elżbieta Grzybek.
W powiecie złotoryjskim na remont wciąż czekają podmyty przykościelny mur w Proboszczowie i most w Lubiatowie.
– Powiem szczerze, że to trudny temat – dodaje Grzybek. – Wielkim problemem jest pozyskanie 20 proc. wkładu własnego. Otrzymujemy 80 proc. z ministerstwa. Tylko gminy dostają całość dofinansowania na pokrycie strat. Jak w takiej sytuacji można było pominąć powiaty? Moim zdaniem, jest to bardzo krzywdzący zapis.