Jak ustaliła policja, piaskownię eksploatowały na dziko dwie firmy. Według mieszkańców proceder trwał prawie rok. Biegli dopiero oszacują ilość wydobytego piachu. Ale sądząc po rozmiarach dziury (ok. 40 arów, 6 metrów głębokości), można mówić o tysiącach ton nielegalnie pozyskanego kruszywa. To musiało dać wymierne oszczędności przy realizacji gminnych inwestycji. Za jedną tonę podściółki piaskowo-żwirowej niezbędnej do budowy drogi trzeba zapłacić na rynku od 120 do 350 złotych. A tu wszystko było prawie za darmo, jeśli nie liczyć kosztów załadunku i transportu.
Za wydobywanie kopalin na dużą skalę bez zezwolenia grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto firmy, które się tego dopuściły, będą musiały zapłacić 80-krotność opłaty eksploatacyjnej. Chodzi o setki tysięcy złotych.
Czy wójt Rui Robert Chruściel pozwolił, aby dwie firmy budowlane wykonujące zlecenia dla gminy bez koncesji wydobywały piasek w Rogoźniku? On sam zaprzecza. - Wiedziałem, co się dzieje, bo radni dwa razy zgłaszali to na sesji - twierdzi. - I dwukrotnie zwracałem tym firmom uwagę, że nie ma możliwości, by brały sobie stąd piasek - dodaje.
- Wójt nie został jeszcze przesłuchany - mówi Sławomir Masojć, rzecznik prasowy legnickiej policji, dodając, że formalnie postępowanie wszczęto dopiero dwa tygodnie temu (wcześniej trwały czynności operacyjne).
Na wyrobisko pod Rogoźnikiem dwie firmy zamieszane w dziką eksploatację i dwie inne zwoziły ziemię i gruz, m.in. z budowy ulicy II Armii Wojska Polskiego i innych budów w Legnicy. Na to również nie uzyskały wymaganego zezwolenia wydziału rolnictwa i ochrony środowiska w legnickim starostwie - ustalili śledczy.
Wójt Chruściel przyznaje, że dwie firmy miały jego zgodę. Ale zaznacza, że dotyczyła ona tylko gruzu z terenu gminy. Wyrobisko znajduje się bowiem w miejscu nieczynnego od dwóch lat wysypiska śmieci. Wrocławska spółka, która miała je zrekultywować, upadła, zostawiając gminę z niezałatwionym problemem. Wójt chciał upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu - uznał, że przy okazji budowy drogi można by je w ten sposób zasypać w ramach rekultywacji. Ale nikt nie zadbał, by uzgodnić formalności ze starostwem.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?