Handlowcy niepokoją się o swój los, gdy ruszy przebudowa lubińskiego stadionu
Nikt nam nic nie mówi, bo chyba sami jeszcze nie wiedzą, jak to będzie – domyśla się Sylwia Wrońska.
Niektórzy handlowcy z giełdy boją się, że stracą miejsca pracy. – Wątpię, by ktoś zrezygnował z takiego dochodu – pociesza się pani Wrońska. – Nawet gdyby zamknięto giełdę na jakiś czas, to przecież nikt nie będzie czekał. Znajdziemy sobie nowe miejsca do handlowania i może ludzie nie zechcą wracać. Nie wiadomo, kto może na tym więcej stracić – ostrzega.
Właścicielem targowiska jest miasto. Terenem zarządza klub MKS Zagłębie Lubin. Roczny dochód z bazaru to około 2 mln zł. Do miasta wpływa jeden proc., czyli około 20 tys. zł. Reszta pozostaje dla klubu na działalność sportową.
Sportowa Spółka Akcyjna Zagłębie Lubin jest już właścicielem stadionu i chce jak najszybciej rozpocząć prace remontowe. Pierwszym etapem robót ma być budowa trybuny wschodniej.
– Nie można wykluczyć utrudnień, bo giełda działa na terenach przyległych do stadionu i remont może zakłócać handlowanie – przyznaje Jerzy Fiutowski, prezes spółki. – Chcemy, by roboty w jak najmniejszym zakresie odbywały się w soboty.
Władze miasta i zarządca giełdy zapewniają, że prace nie spowodują zamknięcia wielkiego targowiska. – Będą małe utrudnienia, ale to nie przeszkodzi w funkcjonowaniu giełdy – zapewnia Aleksander Gbiorczyk, kierownik giełdy. – Roboty planujemy prowadzić do piątku. W sobotę giełda będzie działać normalnie – dodaje.
Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?