Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzikie wysypiska w Legnicy to duży problem

Mateusz Różański
piotr krzyżanowski
Dzikie wysypiska w Legnicy to duży problem. Ostatnio miasto wydało blisko 180 tys. zł na ich likwidację. Wywieziono ok. 430 ton śmieci.

Dzikie wysypiska w Legnicy powoli znikają

Na zlecenie gminy likwidowane były przez służby LPGK dwa duże nielegalne wysypiska śmieci przy ul. Inwalidów (przy garażach) i przy Radosnej (za basenem OSiR). Te miejsca cieszą się złą sławą. Tuż po oczyszczeniu terenu odpady wracają.

Przy ul. Inwalidów podrzucano opony samochodowe, zderzaki, opakowania po olejach, smarach, ponadto odpady budowlane, sprzęty elektroniczne, agd i inne pochodzące wprost z gospodarstw domowych. Zaśmiecane są zarówno tereny prywatne, jak i należące do gminy. W październiku na składowisko trafiło stąd blisko 200 ton zebranych odpadów.

Przy ul. Radosnej porzucany jest gruz i odpady remontowe. Często tworzą usypane górki. Ludzie pozbywają się tam mebli, domowych urządzeń, a także śmieci z działek. Ekipy sprzątające zabrały stąd 38 ton śmieci.

Uprzątnięte zostały też nielegalne wysypiska przy ulicach Myrka, gdzie „urobek” wyniósł ponad 110 ton oraz Polkowicka i Czerwonych Maków, skąd na komunalne składowisko trafiło 80 ton odpadów.

Dzikie wysypiska w Legnicy powoli znikają

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto