Dzikie wysypiska śmieci w Wałbrzychu
Tylko w ostatnich dniach i tylko jeden strażnik miejski natknął się na pięć takich dzikich wysypisk w Wałbrzychu... Natknął się i uparł, by znaleźć sprawców. Jak postanowił, tak zrobił. W efekcie namierzył dwie firmy sprzątające z Wałbrzycha, które zamiast do PSZOK-u, wywiozły śmieci do lasu. Namierzyć udało się też samych mieszkańców. Wszyscy otrzymali mandaty karne w wysokości 500 zł.
- Ja na co dzień oddelegowany jestem do innego rodzaju zadań, ale ponieważ dość często patroluję tereny leśne, bo monitoruję m.in. problem biedaszybów w Wałbrzychu, napotykam takie dzikie wysypiska. A ponieważ pracuję w straży, a do tego lubię chodzić po szlakach i strasznie wkurzają mnie zostawiane tam śmieci, zrobiłem wszystko, by dotrzeć do śmiecących - mówi nam Tomasz Sakowski ze Straży Miejskiej w Wałbrzychu.
Dzikie wysypiska znalazł na ul. Ludowej, Uczniowskiej, Piasta, Cmentarnej i koło mauzoleum na Nowym Mieście. - Różne są metody dotarcia do śmiecących. Czasem znajdzie się w śmieciach coś charakterystycznego, co pozwala ustalić właściciela dobytku, czasem pomaga monitoring, a czasem leśna fotopułapka. Zdarza się, że sąsiad widzi sąsiada i zadzwoni, gdzie trzeba.
A wtedy jest kupa wstydu, mandat w wysokości 500 zł, albo wniosek do sądu, a tam kara nawet do 5000 zł, no i jeszcze wezwanie do posprzątania swojego bałaganu... - Z reguły dajemy na to kilka dni czy tydzień, a później sprawdzamy, czy śmieci zniknęły. Kilka z tych miejsc na zdjęciach jest już posprzątanych - mówi Tomasz Sakowski ze Straży Miejskiej w Wałbrzychu.
I dodaje, że właściciele firm sprzątających nie wiedzieli o tym, co wyprawiają ich pracownicy... - Pieniądze zamiast na wynajęcie kontenera i przewiezienie śmieci do PSZOK-u, wzięli do kieszeni. Dostali po mandacie, a ich szefowie zapowiedzieli dodatkowe konsekwencje...
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?