Autobus uderzył z impetem w jadącą przed nim ciężarówkę. Razem wpadły na przeciwległy pas drogi, wprost pod rozpędzone samochody. – To była masakra – mówią świadkowie wypadku
Godzina 22.40, piątek, okolice Koskowic. Prosty odcinek autostrady. W kierunku niemieckiej granicy pędzi biały dwupiętrowy neoplan z Żędowic na Opolszczyźnie. Przed nim jedzie zielony star wyładowany chemikaliami dla legnickiego Legmetu. Według świadków, kiedy ciężarówka przyhamowała, autobus z impetem uderzył w jej tył.
Niebiesko od kogutów
Masa sczepionych pojazdów była tak wielka, że metalowe barierki przedzielające autostradę nie wytrzymały. Przez pas zieleni autobus z ciężarówką wtoczyły się na drugą stronę. Samochody osobowe jadące w kierunku Wrocławia nie miały szans na ucieczkę. Dwa – mitsubishi pajero i fiat seicento – rozbiły się o wraki.
– Wszystko trwało kilka sekund. Byli bez szans – nie może wyjść z szoku Karol Perkowski z Chojnowa, który jechał przed ciężarówką. W tylnym lusterku widział, jak kierowcy samochodów na przeciwnym pasie próbują gwałtownie hamować. Według niego, na osobowe auta musiała najechać jeszcze pędząca tuż za nimi ciężarówka. Pozostałe samochody mogły zdążyć się zatrzymać.
Karetki pojawiły się szybko, podobnie jak radiowozy – przed godz. 23 na zablokowanej A-4 zrobiło się niebiesko od kogutów. Do Legnicy pogotowie przewiozło 12 osób. Dwie – 22-letni zmiennik kierowcy autobusu i kobieta kierująca mitsubishi – zmarły w szpitalu.
Wczoraj na oddziale chirurgicznym przebywała jeszcze jedna kobieta. Dwóch młodych mężczyzn wciąż leży na ortopedii. Pozostali poszkodowani zostali wypisani do domów.
– Wciąż ustalamy przyczyny wypadku – mówi Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji.
Chemia na drodze
Autostrada była nieprzejezdna przez całą noc z piątku na sobotę. Dopiero około 8.30 policjanci wznowili ruch. Powodem blokady były m.in. chemikalia, które rozlały się na drodze.
Jednostka ratownictwa chemicznego straży pożarnej usunęła zagrożenie w sobotę rano.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?