Duszniki-Zdrój. Roland Winnicki wyrusza na Główny Szlak Sudecki. Chce przejść 440 kilometrów w 16 dni

Już w najbliższy weekend 24-26 czerwca Roland Winnicki wyjeżdża z Dusznik-Zdroju do Świeradowa-Zdroju, by rozpocząć marsz Głównym Szlakiem Sudeckim.

-Robię to po to, żeby się sprawdzić. Zobaczyć, ile jestem w stanie znieść - mówi o swoim nowym wyzwaniu Roland Winnicki.

Według początkowych zamierzeń trasę 440 kilometrów zamierza pokonać w 16 dni. Oczywiście przy sprzyjającej pogodzie i braku poważniejszych kontuzji. W tym czasie cały swój dobytek będzie miał w jednym plecaku. Jak mówi, planuje, żeby ważył on nie więcej niż 6 kilogramów.

-Musi w nim być wszystko co potrzebne: buty na przebranie, bielizna, dodatkowe koszulki, apteczka. Trzeba jednak pamiętać, żeby plecak nie ważył za dużo, bo trzeba to jeszcze później nieść na plecach - mówi Roland Winnicki.

Do swojego wyzwania duszniczanin przygotowywał się cały rok. Testował obuwie, przemierzał okoliczne szlaki na ziemi kłodzkiej. Wszystko dlatego, żeby w czasie wyprawy nie dać się zaskoczyć w żaden sposób.

Roland Winnicki to pracownik Dusznickiego Zakładu Komunalnego w Dusznikach-Zdroju. Jest osobą znaną w mieście i niezwykle lubianą. Każdego gotów jest obdarować szczerą rozmową i dawką pozytywnej energii. A posiada jej bardzo dużo. Ma 50 lat. Przez niemal 40 lat swojego życia uprawia sport. A wszystko zaczęło się od… kombinacji norweskiej. To dyscyplina sportu, w której zawodnicy łączą skoki narciarskie i biegi na nartach. Na swoim koncie ma wiele startów w Biegu Piastów, a także 16. i 22. miejsca w Igrzyskach Olimpijskich Masters w Seefeld, które odbyły się w 2020 roku.

Mieszkańcy powiatu kłodzkiego powinni kojarzyć go także z akcji #100Rolanda, kiedy to w 2020 roku przeszedł 100 kilometrów w niecałe 21 godzin po to, żeby nagłośnić zbiórkę pieniędzy na rzecz potrzebującej duszniczanki.