Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drzewa na ulicy Ścinawskiej w Legnicy uschły. Kto jest winny?

Grzegorz Chmielowski
gch
Urząd miasta szykuje się na długą batalię sądową w sprawie nasadzeń kompensacyjnych na ulicy Ścinawskiej, gdzie uschło kilkanaście głogów i platanów. A to dlatego, że Samorządowy Sejmik Odwoławczy w Legnicy uznał, iż sprawa odpowiedzialności za tę sytuację wymaga ponownego rozpatrzenia. Jak się okazuje, walka o miejską zieleń nie jest łatwa.

Drzewka na ulicy Ścinawskiej w Legnicy uschły – winnego nie ma

Kilka lat temu inwestor, który budował dom na ul. Sejmowej, wyciął tam kilkanaście drzew i miał obowiązek wykonać tzw. nasadzenia kompensacyjne, czyli posadzić młode drzewka w innych rejonach miasta. Tak też uczynił. Ale młode głogi i platany (w sumie 18 sztuk) zasadzone na trawnikach koło sklepu Aldi, gazowni i stacji Orlen przy ul Ścinawskiej uschły. „Zasuszone” drzewka wciąż stoją i straszą.

- Wizja lokalna dokonana przez urzędników miejskich wykazała w sposób jednoznaczny, że nasadzone zastępczo drzewa, związane z inwestycją, są martwe. Za nasadzenia kompensacyjne, które z przyczyn obciążających inwestora nie zachowały żywotności po upływie trzech lat, grożą określone konsekwencje – informował nas wiosną ratusz.

Zgodnie z decyzją Prezydenta Legnicy w tym przypadku nałożona została proporcjonalna opłata w wysokości ponad 157 tys. 690 złotych.

Inwestor odwołał się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Legnicy, które rozpatrzyło sprawę i – jak informuje Przemysław Rogowski, dyrektor wydziału ochrony środowiska – uchyliło decyzję Prezydenta Legnicy. SKO argumentowało, że miasto musi ponownie przeanalizować sprawę pod kątem prawa budowlanego, ponieważ inwestor utrzymuje, że zrobił wszystko zgodnie ze sztuką, a drzewka uschły, ponieważ obok nich remontowano chodnik i zostały w trakcie tych prac uszkodzone korzenie.

Natomiast firma, która wykonywała remont tych chodników twierdzi, że chodnik był na tyle daleko, że nie zagrażały drzewkom...

W efekcie SKO uznało, że miasto powinno powołać biegłego, który przeanalizuje, czy remont chodnika mógł mieć wpływ na żywotność tych głogów i platanów. Jakie wykonawca robót na chodniku podjął środki zabezpieczające, by nie spowodować uszkodzeń korzeni drzew.

- W tej chwili poszukujemy biegłego lub biegłych, którzy przeanalizują całą tę sytuację, także pod kątem prawidłowości prac budowlanych na chodniku – mówi Przemysław Rogowski, który zapowiada odwołanie od decyzji SKO.

A co z trawnikami, na których stoją zeschnięte kikuty nieudanego zasadzenia kompensacyjnego? Do sprawy wrócimy wkrótce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto