Dom dziecka w Legnicy pod ostrzałem kontroli. Są nieprawidłowości?

Dom dziecka w Legnicy pod ostrzałem kontroli. Są nieprawidłowości?

Po przesłuchaniu 10-latki przy udziale prokuratora i psychologa dziecięcego wszyscy zgodnie stwierdzili, że dziewczynka jak najszybciej musi zostać przeniesiona do innej placówki. Wysłali w tej sprawie pismo do prezydenta Legnicy. Minęły dwa miesiące, a dziecko nadal jest w Domu Dziecka przy ul. Wandy.

Sprawa dotyczy dziewczynki, którą jedna z opiekunek szarpała przez kilkanaście minut, popychała i krzyczała na nią, a wszystko po to by dziecko... wstało z łóżka i się ubrało. Całe zajście nagrano to telefonem komórkowym i 23 listopada przekazano jednemu z radnych miejskich. Ten po obejrzeniu filmu natychmiast powiadomił o wszystkim prokuraturę.

Machina urzędnicza ruszyła. 32-letnia opiekunka, Krystyna B. została odsunięta od swoich obowiązków i usłyszała zarzut zmuszania małoletniej do określonego zachowania poprzez stosowanie wobec niej przemocy.

- To dziecko było szarpane, popychane, krzyczano na nie. Dziewczynce wykręcano rączki oraz dłonie - mówi Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy. - Jeszcze w tym samym dniu zdecydowaliśmy o zatrzymaniu opiekunki, ponieważ uznaliśmy, że jej dalsze funkcjonowanie w domu dziecka zagraża istotnym dobrom chronionym prawem.

Opiekunka nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Tłumaczyła się tym, że 10-latka to bardzo trudne dziecko.

Jak informuje prokurator, dziewczynka w trakcie przesłuchania bardzo chętnie opowiadała o swoich relacjach ze wspomniana opiekunką, ale po pewnym czasie dziecko zamknęło się w sobie i nie chciało już rozmawiać ze śledczymi.

Psycholog nie miała wątpliwości, że w tej sytuacji ma miejsce zaburzenie lojalności dziecka wobec opiekunów. Bo 10-latka zdaje sobie sprawę, że nadal musi funkcjonować w domu dziecka. Dlatego do władz Legnicy trafiło pismo sugerujące natychmiastowe przeniesienie 10-latki do innej placówki. Na razie pismo zostało bez odpowiedzi.

- W najbliższych dniach prokurator otrzyma odpowiedź na swoją sugestię - powiedział nam Arkadiusz Rodak, rzecznik prezydenta Legnicy, powołując się na dodatkowe kontrole, które prezydent zlecił w placówce.

Kontrole przeprowadziły też służby wojewody i specjaliści skierowani do Legnicy przez Rzecznika Praw Dziecka. Raport tych ostatnich powinien być gotowy w ciągu dwóch tygodni. Wiadomo już, że nieprawidłowości, na jakie wskazują specjaliści jest znacznie więcej niż tych, które wykryła kontrola wojewody. Bowiem zalecenia od służb wojewody mówią jedynie o tym by wzmocnić kompetencje wychowawców zatrudnionych w domu dziecka i przeciwdziałać ich wypaleniu zawodowemu. Jeśli zaś chodzi o dziewczynkę - zrobić wszystko, żeby... zaczęła chodzić do szkoły, ponieważ od 23 listopada nie chodziła na lekcje. Dlaczego? O tym dyrektorka domu dziecka nie chce mówić zasłaniając się dobrem podopiecznej. Do szkoły 10-latka wróciła po kontroli służb wojewody.

- Motywujemy dziewczynkę, jest w szkole - poinformowała nas Ewa Watral, dyrektorka Domu Dziecka przy ul. Wandy. Jesteśmy w kontakcie z opiekunem prawnym i wychowawczynią dziewczynki. Oprócz tego psycholog z naszego domu dziecka opracowuje plan pracy z dzieckiem - dodaje Ewa Watral.