Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cuchnący problem mieszkańców ulicy Gwiezdnej w Legnicy. Czy Straż Miejska nie pomogła?

Anna Ickiewicz
Anna Ickiewicz
Przed długim weekendem (05.01) dostaliśmy od naszej czytelniczki wiadomość opisującą jak Strażnicy Miejscy przeprowadzili interwencję wobec bezdomnego, który zanieczyszczał klatkę schodową na ulicy Gwiezdnej. Wiadomość jest bardzo emocjonalna. Zapytaliśmy o szczegóły Rzecznika Prasowego Legnickiej SM.

Oto treść wiadomości, którą dostaliśmy od mieszkanki bloku przy ul. Gwiezdnej:

- "Dziękujemy" naszym "wspaniałym" Strażnikom Miejskim za wczorajszą "pomoc" jaką okazali mieszkańcom budynku przy ulicy Gwiezdnej.
Strażnicy zostali zadysponowani do interwencji wobec bezdomnego, który notorycznie uprzykrza życie mieszkańcom kilku budynków na Koperniku.
Uprzykrzanie głównie objawia się tym, że człowiek ten pozostawia na klatce po sobie mocz, kał, duże ilości flegmy i śmieci typu pojemniki po alkoholu.
Do klatki dostaje się poprzez wyważanie zamków za pomocą zakrzywionego wkrętaka - nie raz była przekazywana informacja o tym, policji jak i administracji LSM w celu lepszego zabezpieczenia wejść (LSM udaje, że nikt tego nie zgłasza). Osoba ta jest mocno zarobaczona, a kaszel jaki słychać na korytarzach podczas jego wizyt jednoznacznie wskazuje, że człowiek ten nie należy do okazów zdrowia i co jest bardzo prawdopodobne rozsiewa to dookoła
W dniu wczorajszym (4 stycznia - dop. red) po ponownym wtargnięciu w/w osobnika i nie udanym wyproszeniu przez 2 kobiety osobnik ten stał się agresywny. Zostało to zgłoszone na nr 112
Po ponad 30 minutach pojawili się rycerze w aucie z szachownicą. Po krótkiej rozmowie z agresywnym (wobec kobiet) pijanym bezdomnym (kilka puszek po piwie leżących przy w/w osobniku) oznajmili, że dogadali się z Panem i on zaraz sobie pójdzie po czym zjechali windą i na tym ich interwencja się zakończyła.
Pan bezdomny po chwili zjechał na niższe piętra i ponownie po kilku minutach pojawił się na poziomie suszarni. Po ponownym wyproszeniu stał się jeszcze bardziej agresywny i wulgarny po chwili jednak zszedł do windy gdzie stwierdził, że zrobi wszystkim na złość.
Osobnik ten zaflegmił wszystkie elementy windy po czym na niższych piętrach zdefektował i oddał mocz. W ciągu kilku minut kolejna kobieta z niższych pięter połączyła się już bezpośrednio z dyspozytorem SM i zapytała wprost czy Wcześniej "interweniujący strażnicy" (nie minęło nawet 15 minut od ich wyjścia z budynku) wrócą i posprzątają po osobie, którą mieli wyprowadzić z budynku.
Pan dyspozytor w dobitny sposób dał do zrozumienia, że to mieszkańcy są sobie winni bo wpuszczają takich ludzi (gdzie wcześniej już wiele razy SM jak i Policja miała zgłaszane wtargnięcia tego konkretnego człowieka na teren budynków) i to nie humanitarne tak z człowiekiem postępować, żeby go wyrzucać.
Pytanie od czego jest SM w Legnicy??
Czy to nie SM powinna pomagać mieszkańcom z podatków których jest utrzymywana??
Czy Strażnicy Miejscy nie podejmując interwencji wobec osoby, którą dobrze znają i wiedzą do czego jest zdolna, świadomie narazili mieszkańców na utratę zdrowia, mieszkańców budynku na prośbę których mieli usunąć intruza??
Miejsce i sposób zaparkowania auta od początku wskazywały na to, że strażnicy nie wezmą do auta osoby wobec której mieli podjąć interwencję (budka z kebabem pod Mercusem).
Wcześniejsze zgłoszenia za każdym razem kończyły się interwencją Policji, policjanci każdorazowo wyprowadzali w/w człowieka i wywozili prawdopodobnie na izbę.
Osobnik ten został usunięty przez osoby, które przyjechały z miejsc pracy tylko po to, żeby wykonać czynności służb, które wcześniej tego nie zrobiły - pisze do nas Joanna Ostaszewska mieszkanka bloku przy ulicy Gwiezdnej.

Cuchnący problem mieszkańców Gwiezdnej w Legnicy. Straż Miejska nie pomogła?
Joanna Ostaszewska

Co na to Straż Miejska?

- Problem bezdomności w Legnicy jest stale przez nas monitorowany, trwa Akcja Zima. Sprawdzamy miejsca przebywania osób bezdomnych, są to altany, pustostany, są to również klatki schodowe. Cały czas staramy się na bieżąco to monitorować, mamy listę osób nieporadnych życiowo otrzymaną od MOPS i staramy się te osoby nakłaniać do tego żeby skorzystały z oferty pomocy jednak nie ma w Polsce prawa, że możemy kogoś do tego zmusić- mówi nam rzecznik SM st. insp. Jacek Śmigielski.

Przypominamy, że legniccy Strażnicy Miejscy bardzo angażują się w pomoc bezdomnym. Pisaliśmy o tym tutaj:

Jak konkretnie wygląda procedura usunięcia bezdomnego z klatki schodowej?

- Klatka schodowa jest terenem prywatnym. Jeśli jesteśmy wzywani nie możemy siłą nikogo zabrać jeśli nie zagraża sobie ani mieszkańcom i nie zakłóca porządku. Patrol , który był na miejscu i przeprowadzał wywiad stwierdził, że zagrożenia nie ma w momencie przeprowadzania interwencji. Jeśli po naszej interwencji działo się coś jeszcze mieszkańcy powinni poprosić o kolejną interwencję. Moim zdaniem tu powinny bardziej zaangażować się administratorzy budynków czy Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa. My działamy tylko interwencyjnie. Za zabezpieczenie budynku odpowiada jego właściciel - dodaje Jacek Śmigielski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na legnica.naszemiasto.pl Nasze Miasto